Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Na ulicach protesty kobiet, a do kin wejdzie poruszający film o aborcji

Data publikacji: 03 listopada 2020 r. 19:34
Ostatnia aktualizacja: 04 listopada 2020 r. 08:48
Na ulicach protesty kobiet, a do kin wejdzie poruszający film o aborcji
 

Gdy w Polsce trwają masowe protesty przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego, na ekranach polskich kin pojawi się najnowsze dzieło amerykańskiej reżyserki kina niezależnego, Elizy Hittman, podejmujące właśnie temat aborcji. Tytuł tej opowieści to "Nigdy, rzadko, czasami, zawsze". W najbliższą sobotę film będzie przedpremierowo pokazywany w szczecińskich Multikinie, a następnie od 13 listopada regularnie ma być prezentowany nie tylko we wspomnianym multipleksie, ale też w Heliosie.

Bohaterką filmu pt. "Nigdy, rzadko, czasami, zawsze" jest Autumn (w tej roli - debiutująca na wielkim ekranie Sidney Flanigan), która zaszła w nieplanowaną ciążę. Siedemnastolatka mieszka w prowincjonalnym miasteczku w Pensylwanii, życie upływa jej na oglądaniu Netflixa, graniu na gitarze i pracy w miejscowym supermarkecie. Kiedy jej test ciążowy okazuje się pozytywny, dotychczasowe życie Autumn wywraca się do góry nogami. Nastolatka jest przerażona, zwłaszcza że nie ma oparcia w nikim dorosłym. Kiedy metody usunięcia ciąży, wyszukane w Internecie, zawodzą, zaczyna poszukiwać informacji o klinikach aborcyjnych. Zbiera zatem trochę gotówki, pakuje walizkę i wraz z kuzynką Skylar wyrusza w pełną emocji i wyzwań wyprawę do Nowego Jorku. Wyjazd do kliniki staje się dla Autumn bardzo silnym przeżyciem. Dziewczyna nie potrafi poradzić sobie z bólem emocjonalnym związanym z jej trudną sytuacją.

Krytycy, którzy zachwycili się filmem podczas pokazów na festiwalach filmowych, podkreślali jego wizualną stronę. Pisano zatem o przepięknych zdjęciach stworzonych przez prawdopodobnie najlepszą aktualnie operatorkę na świecie – Hélène Louvart ("Pina", "Niewidoczne życie sióstr Gusmão", "Szczęśliwy Lazzaro"). Zostały one wykonane na taśmie z bardzo dużym ziarnem. Sprawia to, że film wygląda jak produkcja z lat 80. lub 90. Reżyserka z kolei przy okazji premiery mówiła o swojej opowieści, iż to historia nastolatek odbywających żmudną podróż, w której chodzi o odwagę do podejmowania decyzji, kobiecą solidarność, a przede wszystkim o odzyskanie własnego ciała i ducha.

Film Elizy Hittman został nagrodzony na festiwalu Sundance oraz Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu w Berlinie.

(MON)

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Hubert
2020-11-04 08:20:14
Trudno zrozumieć protestujące kobiety powinny nie godzić się na seks bez zabezpieczenia.Mądra kobieta zawsze ma prezerwatywy w torebce.No ale lepiej chodzić po mieście i wpływać na roznoszenie się koronawirusa.Może jakąś zrzutkę dla tych nieporadnych kobiet i kupić im prezerwatywy?
Jędruś
2020-11-04 07:33:03
Seniorzy 75+. Chyba już Ci rozumek wysiada.Kto miał organizować te Twoje zaopatrzenie ? Kobiety które walczą o swoją godność ? To Twój PIS miał Ci wszystko zorganizować żebyś przypadkiem nie poszedł na marsz Kobiet. Siedź w domu i nie marudź pajacu
Polecam
2020-11-03 19:49:42
film "Nieplanowane" obnaża prawdę o klinikach aborcyjnych.
seniorzy 75+
2020-11-03 19:33:36
Kina kinami, protesty protestami tylko kto nas zyjacych seniorow skazal na eutanazje - a mialo byc zaopatrzenie w goraace potrawy dostarczane przez wolontariat,straz,etc.,dostawy (przeciez odplatne) do domu zakupow artykulow spozywczych itp.srodkow bytowych.Tylko nie wiemy czy doczekamy , bo widzimy tylko ciagle marsze i wiece protestacyjne - a to chyba nie sa na dzien dzisiejszy najpilniejsze sprawy. Spitajcie marszalka Grodzkiego - on sie nigdy nie spieszy.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA