Już w najbliższą sobotę ruszy Szczecin European Film Festival. W ciągu dziesięciu dni pokazanych zostanie ponad 150 filmów w kilku blokach tematycznych.
SEFF to polsko-niemiecka impreza, która odnosi się do najnowszych tendencji rozwoju artystycznej obróbki obrazu i dźwięku. - W centrum zainteresowań festiwalu stoi przekraczanie granic w sztuce filmowej - mówi Bartosz Wójcik, dyrektor SEFF. Od lat jednym z głównych elementów imprezy są pokazy konkursowe dzieł badających granice dokumentu.
Komisja programowa imprezy przez kilka miesięcy selekcjonowała nadesłane filmy, które wezmą udział w konkursach: polskim i europejskim. Zgłoszono 2570 dzieł niemal z całego świata, ale ostatecznie w festiwalu wezmą udział 34 filmy europejskie i 10 polskich. Obrazy zagraniczne mogły być tworzone poza Europą, ale ich twórcy powinni reprezentować któryś z krajów Starego Kontynentu. Europejski blok rozpocznie się 21 października, a polskie zgłoszenia zostaną wyświetlone 23 października.
Ponadto program uzupełnią pokazy najgłośniejszych produkcji ostatnich lat z cyklu „Najlepsze Filmy Świata". Będą to m.in. „Fuocoammare" w reżyserii Gianfranco Rosi, nagrodzony na tegorocznym Berlinale, oraz „Wytrwałość" Małgorzaty Imielskiej, czy jedna z najnowszych produkcji Wernera Herzoga.
Poza głównymi blokami konkursowymi, widzowie w ciągu ponad tygodnia będą mieli okazję zobaczyć cykl „Nowe kino bałtyckie”, w którym zaprezentowane zostaną filmy z: Danii, Szwecji, Litwy, Niemiec, Polski.
Pokazane zostaną produkcje Jacka Kamińskiego, redaktora naczelnego TVP Szczecin w latach 1991-1995, a także dokonania studentów Akademii Sztuki. W programie znajdzie się również forum filmowe dotyczące wolności słowa w dziennikarstwie, przeglądy Zachodniopomorskich Shortów i TelefonART (wciąż można się zgłaszać). Gościem i jurorem SEFF, podobnie jak w poprzednich latach, będzie m.in. Tomasz Raczek. Cały bardzo bogaty program imprezy dostępny jest www.europeanfilmfestival.szczecin.pl. „Kurier" objął SEFF patronatem medialnym.
(szymw)