Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Odbędzie się coroczny koncert na cmentarzu! Niestety, jest mało biletów

Data publikacji: 05 czerwca 2020 r. 20:46
Ostatnia aktualizacja: 05 czerwca 2020 r. 23:33
Odbędzie się coroczny koncert na cmentarzu! Niestety, jest mało biletów
 

W Szczecinie jednak odbędzie się coroczny, plenerowy koncert „Tym, którzy nie powrócili z morza…”! Mimo iż niespełna dwa tygodnie temu dyrektor tutejszej Opery na Zamku zapowiadał, że najwcześniej w sierpniu albo we wrześniu widzowie mogą liczyć na jakikolwiek spektakl lub koncert tej sceny.

Koncert "Tym, którzy nie powrócili z morza…" jest wydarzeniem cyklicznym, odbywającym się u progu lata w niezwykłej scenerii Cmentarza Centralnego, wśród symbolicznych grobów, tych których morze zabrało na wieczną wachtę. Muzyce zawsze towarzyszy tu gra świateł, która potęguje nastrój wieczoru. Z kolei koncert poprzedza ceremoniał morski z udziałem kompanii honorowej studentów Akademii Morskiej w Szczecinie. Stąd zarówno melomani, jak i ludzie morza, nie wyobrażali sobie, by w tym roku zabrakło tego wyjątkowego wydarzenia, przyciągającego co roku ok. tysiąca publiczności. W tym roku koncert będzie kameralny, artyści zagrają przy niedużej ilości widzów.

- Po głębokiej analizie aktualnej sytuacji i możliwości artystycznych dyrekcja Opery na Zamku zdecydowała o zorganizowaniu tradycyjnego koncertu „Tym, którzy nie powrócili z morza…”. Koncert odbędzie się 13 czerwca o godzinie 22 na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie - poinformowała nas Magdalena Jagiełło-Kmieciak, rzeczniczka prasowa Opery na Zamku.

Podczas tegorocznego koncertu usłyszymy "Stabat Mater" – najsłynniejsze dzieło przedwcześnie zmarłego geniusza Giovanniego Battisty Pergolesiego (1710-1736), które do dziś wykonuje się w całym chrześcijańskim świecie. Bilety na wydarzenie można kupić wyłącznie online przez stronę internetową: www.opera.szczecin.pl. Uwaga! W sprzedaży jest tylko 150 biletów. Uczestników koncertu obowiązywać będzie noszenie na twarzy maseczek ochronnych oraz zachowanie dwóch metrów odległości między sobą.

(MON)

Fot. Dariusz Gorajski (archiwum)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA