Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Odpoczynek od policjantów

Data publikacji: 03 czerwca 2018 r. 09:07
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:49
Odpoczynek od policjantów
 

Rozmowa z pisarzem Wojciechem Chmielarzem 

– Dwie pana książki zostały właśnie wydane we Francji.

– To Farma lalekPodpalacz. Cieszę się, że te książki tam sobie radzą, mają dobre recenzje. Byłem we Francji na festiwalu kryminałów i na targach książki, jesienią planowany jest tour po księgarniach.

– Czy myśli pan, że fakt, iż pana książki wydano za granicą, również Bondy, Miłoszewskiego i Puzyńskiej, może spowodować ogromne zainteresowanie zagranicznego rynku księgarskiego i wydawniczego właśnie polskim kryminałem? Czy do sukcesu potrzeba jednak wsparcia finansowego państwa?

– Oczywiście, że potrzeba wsparcia państwa. Sukcesu nie będzie bez dobrego programu translatorskiego i promocyjnego ze strony ministerstwa. Wsparcie finansowe jest w przypadku moich książek, zatem coś zaczyna się dziać. Ale to, co naprawdę powoduje zainteresowanie ze strony zagranicznych wydawców, to jest jeden przebój. Czyli książka, która sprzeda się za granicą w kilkuset tysiącach egzemplarzy. W tym momencie każde inne wydawnictwo będzie chciało mieć Polaka w swoim katalogu. Tak było ze Szwedami. Był boom na Mankella i Larssona, a potem to już poszło. Czekamy zatem na polskie Millenium i na dużo szczęścia za granicą.

– W Polsce w tej chwili ukazuje się ponad 200 tytułów powieści kryminalnych rocznie. To dużo.

– Zbyt dużo. Myślę, że jesteśmy na jakimś szczycie rynku kryminalnego. Boję się, że czeka nas przesyt. Nie pamiętam jednak, by ktoś ze znajomych powiedział mi ostatnio w kontekście nowych nazwisk autorów: „Przeczytaj koniecznie, bo warto". ©℗

Cały wywiad w magazynowym „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 czerwca 2018 r.

Rozmawiała Monika Gapińska

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA