Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Opisała czasy powojnia w Stargardzie

Data publikacji: 09 marca 2023 r. 13:01
Ostatnia aktualizacja: 09 marca 2023 r. 17:12
Opisała czasy powojnia w Stargardzie
„Zamęt” Jolanty Aniszewskiej to historia burzliwego stargardzkiego czternastolecia. Autorka opisała Stargard z lat 1933-1947. Fot. Wioletta MORDASIEWICZ  

W czwartek, 9 marca, w Stargardzkim Centrum Kultury odbędzie się promocja książki Jolanty Aniszewskiej pt. „Zamęt. Czas powojnia w Stargardzie i okolicznych miejscowościach”.

Jolanta Aniszewska jest dyrektorem Książnicy Stargardzkiej. Wcześniej pracowała w stargardzkim muzeum. Nad dwutomową książką, której dała tytuł „Zamęt. Czas powojnia w Stargardzie i okolicznych miejscowościach” pracowała kilka lat.

– Była to dla mnie ogromna badawcza przygoda – mówi Jolanta Aniszewska, autorka nowej publikacji o historii Stargardu. – Odkrywam w niej ludzi i zdarzenia, kreślę nie zawsze oczywisty obraz wojny i powojnia, burzę mity… „Zamęt” był mi towarzyszem każdej wolnej chwili przez kilka lat, teraz oddaję go w ręce Czytelników.

Z autorką można spotkać się 9 marca o godz. 17 w Stargardzkim Centrum Kultury (mała scena, wejście od ul. Wojska Polskiego).

– Premiera tej książki to bardzo ważne, przełomowe wydarzenie w badaniu najnowszej historii Stargardu – mówi Rafał Zając, prezydent Stargardu. – Długo czekaliśmy na taką pozycję. Opisanie losów powojennego Stargardu jest niezwykle istotne dla przyszłych pokoleń. Poprzez uporządkowaną opowieść będziemy mogli poznać i niejako wpleść w otoczenie, w kontekst, trudne losy naszych Dziadków czy Rodziców. Poznanie i zrozumienie to element budowania lokalnej tożsamości. To podstawa kształtowania szacunku do miejsca i przede wszystkim do ludzi, którzy wiele troski i serca poświęcili sprawom wspólnym, naszej małej ojczyźnie.

Rozmowę z autorką „Zamętu” poprowadzi dr hab. Eryk Krasucki, prof. Uniwersytetu Szczecińskiego, recenzent publikacji.

Wstęp na spotkanie z autorką jest wolny. ©℗

(w)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jarl Bischek
2023-03-09 16:52:51
Prawdziwa historia jest bardziej frapująca. Na przykład o farbowanych Polakach. Siostra dziadka, której ojcem (pradziadek) był prawdziwy Tiroler po wojnie zrobiła się wielką Polką i nauczycielką matematyki. I jak to się mówi uwzięła się na moją siostrę. Mama musiała zasuwać dodatkowo żeby opłacać korepetycje. Tak ... wielu z rodziny sprzedało ojca i matkę za "polską pełną miskę". Ale to ich wybór. Natomiast ci co pozostali wierni tradycji byli lepszymi ludźmi. Bez tej podłości i chciwości.
Jarl Bischek
2023-03-09 16:26:31
To proponuję zmienić tytuł książki na "Tożsamość Zająca". Nie będzie to co prawda "Tożsamość Bourna" bo wątpię, że talent literacki tej samej klasy. I może bez zdjęcia bo będę miał koszmarne sny. Porzucę skromność, aby podkreślić moje literackie kompetencje i prawo krytyki. W literaturze angielskojęzycznej były pozycje książkowe ze zbiorem poezji wspierane przez wybitnych literatów. I uznano, że warto opublikować tam wiele moich wierszy jako poety australijskiego.
Jarl Bischek
2023-03-09 16:08:18
To może niech Pan Zając zaśpiewa: "Jeszcze Polska wszystkiego tutaj nie zniszczyła dopóki my żyjemy". Tożsamość niszczycieli. Na szczęście Polska już tutaj wymiera wbrew zajęczej propagandzie. Na osiedlach, gdzie były place zabaw został tylko asfalt, po którym przemykają żywe trupy. Mieszkam w bloku, który pękał od dzieci, a teraz jest jak w domu starców. A na drzwiach nekrologi. I tak jest w całym mieście.
Jarl Bischek
2023-03-09 16:00:15
Już sobie wyobrażam te polskie kłamstwa. A jak to poleca Zając to musi być zupełna propaganda. I jeszcze polski naukowiec. Czyli szachrajstwo. Może w coś takiego wierzy Merkel i ganzen Idioten, ale nie prawdziwe dzieci tej ziemi. Moja rodzina żyła tutaj przed wojną i po wojnie. Więc mogę spokojnie zweryfikować te wszystkie polskie opowieści zwłaszcza jak to Sowieci niszczyli Stargard. Sowieci co śpiewali "Jeszcze Polska ....". Panie Zając przestań Pan niszczyć historyczne dziedzictwo miasta.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA