Wśród filmów, jakie zostaną pokazane w ramach „Święto polskich filmów w kinie Zamek”, również ten, który miał swoją premierę w minionym miesiącu, ale w Szczecinie zostanie pokazany po raz pierwszy. To "Polański, Horowitz. Hometown”. W szczecińskim, zamkowym kinie we wrześniu odbędą się trzy seanse wspomnianego filmu o Polańskim i Horowitzu: 9 września (czwartek) - godz. 19.30, 16 września (czwartek) - godz. 17 oraz 19 września (niedziela) - godz. 19.30.
O dokumencie zrobiło się głośno w ubiegłym roku, gdy Instytut Yad Vashem w Jerozolimie przyznał tytuł „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” rodzinie, która podczas wojny ukrywała Polańskiego na wsi pod Wadowicami. Reżyser złożył świadectwo po spotkaniu z ich wnukiem, którego odnaleźli twórcy filmu. Także Ryszard Horowitz zawdzięcza życie Sprawiedliwemu wśród Narodów Świata – Oskarowi Schindlerowi, którego historię rozsławił Steven Spielberg w oscarowym filmie „Lista Schindlera”. Niemiecki fabrykant uratował przed Zagładą ponad tysiąc Żydów, wśród nich przyszłego fotografika oraz jego siostrę Bronisławę „Niusię” Horowitz-Karakulską, którą również zobaczymy w filmie. Przyszły fotograf nie uniknął jednak deportacji do niemieckiego obozu koncentracyjnego. Kilkuletni wówczas Ryszard był jednym z najmłodszych więźniów, którzy przeżyli piekło Auschwitz-Birkenau.
Wyróżniony Nagrodą Publiczności podczas 61. Krakowskiego Festiwalu Filmowego dokument "Polański, Horowitz. Hometown" jest zapisem niezwykłej podróży do czasów młodości, w jaką udają się reżyser Polański oraz Horowitz - przyjaciele, którzy za sprawą filmu spotykają się po raz pierwszy od 70 lat. Bohaterowie przemierzają uliczki Krakowa, chodzą po terenie dawnego żydowskiego getta i wspominają najwcześniejszy okres swojego życia. W ich rozmowach wiele jest poruszających, osobistych refleksji, dotyczących koszmaru wojny oraz utraty najbliższych. Choć byli i są zupełnie różni, zawsze łączyła ich pasja. Wspólnie chodzili na wagary do kina, wywoływali pierwsze fotografie i fascynowali się sztuką, która pozwalała zatrzymać chwilę na dłużej. W szarej, komunistycznej Polsce, wbrew woli władz, uczyli się o wielkich artystach, zakochali się w jazzie i zaczęli snuć plany o wyjeździe na Zachód.
(MON)