„Na początku chciałabym powiedzieć, że wprawdzie rodzice, mężowie, dzieci, kochankowie oraz przyjaciele mogą mieć w sobie wiele dobra, ale nie mają aż takiej wrażliwości, jak psy. Ponieważ w swoim życiu pełniłam każdą z tych ról – poza byciem mężem, bo byłam żoną – dobrze poznałam wzloty i upadki, te codzienne wzloty i upadki, czasami prawie cogodzinne zmiany nastroju, które wydają się towarzyszyć miłości szczególnie wrażliwych ludzi. Psy nie poddają się takim wahaniom. One, gdy raz pokochają, kochają już stale, niezmiennie, do ostatniego tchu. Tak i ja chciałabym być kochana. Dlatego będę pisać o psach”.
W taki sposób angielska pisarka Elizabeth von Arnim rozpoczyna swoją książkę „Wszystkie psy mojego życia”. Urocza, ujmująca, wzruszająca, niepokorna i niebanalna proza – jak to u Elizabeth. Oczywiście opowieść o psach jest także (przede wszystkim?) opowieścią o życiu, bardzo ciekawym zresztą. Nakładem nowego szczecińskiego wydawnictwa Pomorze (stworzonego przez Stowarzyszenie Dziennikarzy RP Pomorze Zachodnie) ukazało się w tych dniach pierwsze polskie wydanie „pieskiej” opowieści von Arnim. Autorką przekładu jest Elżbieta Bruska, nasza redakcyjna koleżanka, która przywróciła regionowi i Polsce pamięć o ważnej postaci angielskiej literatury, dodajmy: postaci związanej z naszymi stronami. Elizabeth na przełomie XIX i XX wieku mieszkała w podszczecińskich Rzędzinach i właśnie tu rozpoczęła swoją karierę pisarską.
„Wszystkie psy mojego życia” szczerze polecamy, nie tylko wielbicielom psów… Wieść gminna niesie, że książka jest do zdobycia w księgarni „Zamkowa” w Szczecinie, a niebawem także w sprzedaży internetowej.
B. LEMAŃCZYK