Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Sasinowski (jak zwykle) skandalizujący

Data publikacji: 13 czerwca 2016 r. 12:35
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:43
Sasinowski (jak zwykle) skandalizujący
 

Już w środę, 15 czerwca o godz. 17, w szczecińskim salonie Pro Media przy alei Wojska Polskiego 2, odbędzie się spotkanie z pisarzem, Alanem Sasinowskim, promujące jego nową powieść „Szczery facet".

Do tytułu niech Państwo podchodzą z pewnym sceptycyzmem, gdyż jest on dość przewrotny, ale do samej prozy warto podejść z entuzjazmem. Jest bowiem  pisanie Alana Sasinowskiego tak przesączone talentem, tak intensywne, tak bezkompromisowe, tak rytmiczne, tak porywające, że trudno się od niego oderwać, choć może czasem nawet by się chciało, ponieważ... U Sasinowskiego zawsze jest dużo, mocno, pisarz porywa czytelnika do swojego uniwersum i  już nie wypuszcza. Wiedzą o tym czytelnicy jego wcześniejszej prozy: „Sukcesu", „Rupiecia" i „Pełnej kontroli". Przenikliwy, okrutny, bezlitosny w analizie swoich bohaterów i dekonstrukcji naszych światów i światków, a przy tym... rozbrajająco zabawny i skandalizujący. Czego chcieć więcej?

„Szczery facet" najogólniej rzecz ujmując (autor - przy okazji krytyk literacki - rzekłby pewnie, że mocno upraszczając) jest opowieścią zdradzie. I nie, nie chodzi tylko o sprawy damsko-męskie, choć oczywiście (przede wszystkim?) także o nie. Już na pierwszej stronie powieści czytamy: „Oszukuję swoją żonę, konkludował tyleż błyskotliwie, co gorączkowo. Kłamię jej gładko, bez mrugnięcia okiem, jakbym był stworzony do podwójnego życia. I to wszystko trwa już siedem miesięcy, czyli całą wieczność. To nie jest żadna wpadka, żaden kaprys, żaden zawrót głowy, nie, to decyzja podejmowana dzień po dniu, kłamię systematycznie, rano, w południe, wieczorem, i już dawno przestałem zauważać, że kłamię. Sprawy zaszły tak daleko, że wszedłem ze swoją kochanką w taką samą wspólnotę intymności co z moją żoną, która przecież nic złego mi nie zrobiła..."

„Szczery facet" został wydany przez szczecińskie wydawnictwo „Forma" dzięki współfinansowaniu ze środków Miasta Szczecin.

(l)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

szczera babuszka
2016-06-22 07:04:20
Alan, dzieci , jest w jury , Alan jest w redakcji, Alan z babeczkami rozmawia o książkach, ocenia ,nagrody daje.Alan musi być więc mądry, Alan musi być wręcz genialny , musi mieć talent największy !
Jarun
2016-06-17 11:27:25
Nie wiem dlaczego cenzurujesz według własnego widzimisię wpisy pani Lemanczyk?! Bo co, bo panienka prycha, jak coś nie tak.
Berenika Lemanczyk
2016-06-15 13:42:16
Ja mam na imię Berenika, panie Jarun (?) :) ale „koleżanka z pracy" brzmi naprawdę fajnie! :) :)
Jarun
2016-06-15 11:36:23
O koleżanka z pracy broni przyjaciela. Brawo Bernikla. Alan wielkim pisarzem jest. Nie ulega wątpliwości jak mawiała stara niania...
Berenika Lemanczyk
2016-06-14 23:19:27
Ojej, ale was boli :-) I proszę śmiało, imię, nazwisko podać, a nie jakaś Kika, Kikus... ;)
Kikuś
2016-06-14 20:47:11
Cytuję: "pisanie Alana Sasinowskiego tak przesączone talentem, tak intensywne, tak bezkompromisowe, tak rytmiczne, tak porywające, że trudno się od niego oderwać, choć może czasem nawet by się chciało, ponieważ... " I rzygam.... Nie mniej przesączony talentem...
@ Autor
2016-06-14 20:45:29
Zbieżność nieprzypadkowa. Kochanka też. I autorka panagieryku także. Czuwaj!
@Kika
2016-06-14 20:44:16
Po pierwsze: dziennikarska rzetelność. Po drugie: przyzwoitość. Po trzecie: literatura. Ani w dziele, ani w opisie jego tych trzech kardynalnych faktów nie widzę. Jest za to grafomania. Jest obłuda i prywata. Jest egzaltacja. Dla redakcji to wszystko razem wzięte jest powodem do wstydu.
Idol2000
2016-06-14 15:33:56
Nie polecam.Są inni dużo dużo lepsi grafomani.
ALAN i mi wystarczy.
2016-06-14 11:31:51
.
Jarun
2016-06-13 13:42:36
Warto przyjść i posłuchać co kolejny (podejrzewam) grafoman ma do powiedzenia. Oczywiście wstęp za opłatą. Sasinowski chyba będzie płacił słuchającym jego zwierzeń, tzw. bździny spod pierzyny.
book
2016-06-13 13:05:59
Niestety, nie!
Autor
2016-06-13 12:57:34
Zbieżność nazwisk z redaktorem Kuriera przypadkowa?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA