Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Spektakle i warsztaty. Pleciuga zaprasza najnajów i starsze dzieci

Data publikacji: 20 lutego 2021 r. 07:48
Ostatnia aktualizacja: 20 lutego 2021 r. 07:48
Spektakle i warsztaty. Pleciuga zaprasza najnajów i starsze dzieci
Fot. Dariusz Gorajski  

Teatr Lalek „Pleciuga” zaprasza w sobotę i niedzielę na dwa spektakle: nowy (premiera odbyła się tydzień temu) pt. „Strach się bać” (na zdjęciu) oraz „Kaczątko”. W teatrze odbędą się również, w sobotę o godz. 15.30, warsztaty plastyczne dla dzieci od 5 lat. „Będziemy rozmawiać o… strachach. Oczywiście o takich, które wcale straszne nie są, a czasami bywają nawet zabawne. W trakcie zajęć każdy z Was, za pomocą pasteli, papieru i wyobraźni stworzy własnego całkowicie niestrasznego potwora” – zapowiadają organizatorzy.

O czym jest najnowsza opowieść „Pleciugi”? Oddajmy głos twórcom: „Strach Na Wróble ma problem. Nie straszy wróbli. Ani kosów, ani srok, ani w ogóle żadnych ptaków. Przez to czuje się źle i nieswojo – chciałby być straszny zgodnie z przeznaczeniem, a nawet jeszcze straszniejszy: Strach Na Wróble marzy, by być Strachem Na Wszystko. Dlatego razem z przyjaciółką, odważną i zadziorną Kawką, oraz z przypadkiem spotkanym Trzmielem (notorycznie mylonym z Bąkiem) wyruszają w podróż w poszukiwaniu strachu. Czy go odnajdą? Oczywiście! Inaczej przecież nie byłoby o czym opowiadać. Przekonają, że strach drzemie nie tylko w ciemnym, pełnym błyszczących ślepi i bagiennych potworów lesie… Bo przecież wizyta u lekarza czy kłótnia rodziców też potrafią nieźle wystraszyć. By budzić grozę, Strach Na Wróble gotów jest oddać wiele. Czy wszystko? I czy rzeczywiście warto? Tym razem chcemy Wam w naszym teatrze opowiedzieć o baniu się. I o tym, do czego taki strach jest potrzebny, a także jak radzić sobie, kiedy czasami go za dużo”.

Z kolei „Kaczątko” skierowane jest do tzw. najnajów, a zrealizowała go para artystów, którzy mają na koncie tak lubiane tytuły, jak „Afrykańska przygoda” czy „Rosnę”. Jak opowiadają twórcy – Mariola Fajak-Słomińska i Janusz Słomiński, w ich przedstawieniu nie ma słów: „Akcja toczy się w warstwie plastycznej, przy dźwiękach muzyki (autorstwa gitarzysty Republiki Zbigniewa Krzywańskiego – przyp. red.), która luźno nawiązuje do utworów ludowych. Wychodzimy do maleńkich dzieci z tematem inności. Będzie mowa choćby o tym, czy jeśli ktoś jest inny od nas, to znaczy, że jest gorszy, niewart uwagi, brzydszy, mniej miły” – informują artyści.

(MON)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA