Szczeciński pisarz, Marek Stelar, w sobotni (2 kwietnia) wieczór odebrał w Pile wyróżnienie dyrektora tamtejszego Regionalnego Centrum Kultury podczas festiwalu pn. Kryminalna Piła. Do konkursu zgłoszono 140 powieści kryminalnych, a nominowano tylko pięć książek. Poza szczecinianinem, nominacje otrzymali: Anna Rozenberg.(która otrzymała finalnie główną nagrodę), Robert Małecki, Przemek Żarski i Ryszard Ćwirlej.
W Pile Stelara wyróżniono za powieść pt. "Głębia". To już kolejny sukces szczecińskiego autora na tym festiwalu - w ubiegłym roku pisarz dostał wyróżnienie za "Blizny". Warto dodać, że Nagroda Kryminalnej Piły jest, obok Nagrody Wielkiego Kalibru, jednym z najważniejszych wyróżnień dla autorów powieści kryminalnych.
Marek Stelar (naprawdę nazywa się Maciej Biernawski) urodził się w 1976 roku w Szczecinie. Tu ukończył architekturę na Politechnice Szczecińskiej. Debiutował, siedem lat temu, powieścią kryminalną „Rykoszet”.
W jednym z wywiadów dla „Kuriera Szczecińskiego” zapytaliśmy Marka Stelara, czym jego zdaniem powinna wyróżniać się powieść kryminalna, aby mogła zaspokoić gusta współczesnych fanów tego gatunku. Oto co usłyszeliśmy: „Przede wszystkim powinna być solidna i rzetelnie napisana. To jest podstawa. A reszta, w kontekście pytania? Hmm… Twierdzenie, że każdy ma inny gust, jest truizmem i o ile można pokusić się na podstawie różnych rankingów o próbę wskazania konkretnego typu kryminału, który podoba się największej liczbie czytelników, to uważam, że nie ma to sensu. Bo wtedy co z pozostałymi? Coraz trudniej przebić się na rynku wydawniczym podlegającym takim samym prawom jak inne, gdzie coraz wyraźniej zaznacza się tendencja: kto mocniej, kto dalej, kto intensywniej. Polemika nie ma sensu, dopóki to znajduje odbiorców. Ich ilość to sprawa wtórna, która przekłada się na sprzedaż, choć nie zawsze ma to związek z jakością produktu. Róbmy swoje, proszę państwa pisarzy. I zostańmy wierni sobie i swoim czytelnikom”.
(MON)