Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Światowa prapremiera w szczecińskiej operze

Data publikacji: 25 września 2018 r. 19:29
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:51
Światowa prapremiera w szczecińskiej operze
Wśród obsady solistów opery „Guru" znajdą się m.in. Hubert Claessens i Sonia Petrovna (oboje na zdjęciu, podczas wtorkowej konferencji prasowej w Operze na Zamku). Fot. Dariusz Gorajski  

Światowa prapremiera współczesnej francuskiej opery „Guru” odbędzie się w najbliższy piątek (28 września) w Operze na Zamku w Szczecinie. Francuskiego kompozytora Laurenta Petitgirarda zainspirowała historia z 1978 roku, kiedy to w Gujanie ponad 900 osób należących do sekty Jima Jonesa popełniło samobójstwo.

Akcja opery rozpoczyna się w chwili przybycia nowych adeptów i adeptek na wyspę. Marie (w tej roli Sonia Petrovna), jedna z nowo przybyłych, wyróżnia się spostrzegawczością i ciekawością otoczenia. Odmawia ona wspólnego śpiewania (rola ta jest wyłącznie mówiona) i otwarcie oświadcza, że przybyła unicestwić Guru.

- Mamy tu sytuację, kiedy tylko jedna osoba sprzeciwia się Guru i nie śpiewa, a mówi w sposób rytmiczny. Tą osobą jest artystka, którą miałem zaszczyt poślubić 34 lata temu - mówił Laurent Petitgirard na spotkaniu z dziennikarzami. - Sonia Petrovna była bardzo blisko mnie, kiedy przez trzy lata komponowałem „Guru”. Z kolei reżyser Damian Cruden doskonale rozumie moją muzykę. Chciałbym, żeby reżyserował moje kolejne opery. W tych czasach, w jakich przyszło nam żyć, w czasach wielu konfliktów pomiędzy różnymi państwami, ta współpraca z dala od polityki i w świecie sztuki, jest czymś wspaniałym.

Rzadko zdarza się, żeby kompozytor stał za pulpitem dyrygenckim. Podczas spektakli wrześniowych „Guru" (oraz prapremierowego,) batuta będzie w rękach właśnie L. Petitgirarda.

- Bardzo lubię dyrygować własnymi utworami  - wyznał kompozytor na konferencji prasowej.

Spektakl operowy szczecińskiej opery jest opowieścią o ostatnich dniach sekty i konfrontacji Guru z jego zaciekłą przeciwniczką Marie. Oto bowiem mieszkający na oddalonej od świata wyspie członkowie sekty poddają się woli Guru – duchowego przywódcy, któremu zawierzyli swoje majątki i swoje życie. Ma on nad swoimi wyznawcami pełną władzę, a wszelkie ustalone przez niego reguły są bezwzględnie przestrzegane.

- To historia o niszczeniu dobra - opowiadał na konferencji Hubert Claessens, który zagra Guru. - Pojawia się miłość, która ma różne twarze. Ale czy ktoś może powiedzieć naprawdę, czym jest miłość? Hitler również myślał, że jest w stanie kochać. Nie ma miłości bez egoizmu. W operze, podobnie jak w życiu, robimy wiele rzeczy z lęku przed śmiercią. A Guru mówił, że kiedy umrzemy, będzie nam lepiej.

Spektakl szczecińskiej opery wyreżyseruje Damian Cruden, dyrektor artystyczny York Theatre Royal. Wśród obsady solistów znajdą się znakomitości światowych scen operowych, m.in. wspomniani - holenderski bas - baryton Hubert Claessens oraz francuska aktorka Sonia Petrovna, a także francuski tenor Paul Gaugler. ©℗

(MON)

Na zdjęciu: Wśród obsady solistów opery „Guru" znajdą się m.in. Hubert Claessens i Sonia Petrovna (oboje na zdjęciu, podczas wtorkowej konferencji prasowej w Operze na Zamku).

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Hania
2018-09-26 07:26:23
Znowu jakieś nie wiadomo co w naszej operze. Jak nie dokręcanie śruby to guru, a najbardziej znanych i lubianych tytułów oper jak na lekarstwo. O operetkach już nie wsppmnę. Zamiast realizować wybujałe ambicje kilku twórców, może wreszcie opera zacznie produkcje wsłuchując się w głos publiczności?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA