Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Święto Muzyki. Artyści filharmonii grali i śpiewali na pl. Grunwaldzkim

Data publikacji: 21 czerwca 2021 r. 16:38
Ostatnia aktualizacja: 21 czerwca 2021 r. 16:38
Święto Muzyki. Artyści filharmonii grali i śpiewali na pl. Grunwaldzkim
Fot. Dariusz Gorajski  

Święto Muzyki to cykliczna impreza odbywająca się na całym świecie pierwszego dnia lata - 21 czerwca. W to wydarzenie artystyczne angażują się filharmonie, opery, teatry, kluby muzyczne, ośrodki kultury, szkoły. W tym roku wyjątkowe występy urządzili w Szczecinie artyści tutejszej filharmonii.

- Filharmonia w Szczecinie, z inicjatywy dyrektor Doroty Serwy, od 2013 roku organizuje Święto Muzyki w Szczecinie. Graliśmy na Jasnych Błoniach, na dachu Centrum Dialogu „Przełomy”, śpiewaliśmy i graliśmy w licznych punktach miasta. Rok temu ruszyliśmy muzyczną paką pod szczecińskie szpitale, aby podziękować medykom za opiekę nad nami podczas pierwszej fali pandemii COVID-19 - wspomina Oskar Masternak, rzecznik prasowy Filharmonii im. M. Karłowicza.

W poniedziałkowe południe tramwajową wycieczkę po Szczecinie wybrało się rozśpiewane trio w składzie: Mateusz Czarnowski (wokal), Bartłomiej Orłowski (ukulele) i Wojciech Gunia (kontrabas). Muzyków można było spotkać w różnych punktach miasta i wysłuchać w ich interpretacji piosenek z nagranych przez orkiestrę filharmonii płyt - "I żyli długo i w Szczecinie" oraz "I żyli długo i w Szczecinie 2". Na koniec świętowania artyści wystąpili na placu Grunwaldzkim.

Święto Muzyki w Szczecinie

Warto dodać, że idea Święta Muzyki narodziła się we Francji, ale jest w tym polski akcent. Na pomysł obchodzenia takiego dnia wpadł bowiem Marcel Landowski, francuski kompozytor polskiego pochodzenia. Jego inicjatywę podchwycili i spopularyzowali kompozytor Maurice Fleuret i Jack Lang, ówczesny minister kultury Francji.

- Pierwsza impreza poświęcona celebrowaniu muzyki, czyli Fête de la Musique, odbyła się nad Sekwaną 21 czerwca 1982 roku. Lang zaprosił rodaków, by wyszli z muzyką w przestrzeń publiczną. Odzew? Ponad tysiąc muzyków koncertuje w stolicy Francji, gdzie się da: na ulicach, w kawiarniach, na placach, w klubach - opowiada rzecznik filharmonii. - Rok później sytuacja się powtarza, ale koncerty uliczne odbywają się również w innych francuskich miastach. Najwięcej jednak dzieje się w Paryżu, gdzie Maurice Baquet z wiolonczelą gra na Sekwanie, na specjalnie skonstruowanych pływako-nartach. W 1985 roku w rytm muzyki bawi się już cała Europa.

(MON)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA