Opera na Zamku w Szczecinie zaprasza na sobotę na autorski spektakl baletowy „Don Kichot” w reżyserii i choreografii Anny Hop, pod batutą Jerzego Wołosiuka. Spektakl rozpocznie się o g. 19.00.
Przygody błędnego rycerza Don Kichota i jego wiernego giermka Sancho Pansy w pełnym humoru balecie inspirowanym legendarną powieścią Miguela Cervantesa. Zabawne perypetie bohaterów przemierzających południowe krainy w marzycielskiej wizji ratowania świata stają się impulsem do zaprezentowania wirtuozerii tańca klasycznego wzbogaconego hiszpańską energią i temperamentem.
„Don Kichot” to jeden z najsłynniejszych baletów klasycznych przepełniony dowcipem, dynamiką i hiszpańską werwą. Ekspresyjna muzyka, różnorodność scen, w tym również pantomimicznych oraz ognistych tańców, mnóstwo ciekawych charakterów i wiele emocji gwarantuje doskonałą zabawę zarówno dla dorosłej, jak i młodszej publiczności. Pierwszą wersję choreograficzną „Don Kichota” do melodyjnej muzyki Minkusa stworzył Marius Petipa, ojciec XIX-wiecznego baletu rosyjskiego, twórca choreografii do takich arcydzieł muzycznych Piotra Czajkowskiego jak „Jezioro łabędzie” i „Śpiąca królewna”.
Anna Hop, reżyser, autorka libretta i choreografii: „Szaleniec, czy człowiek podążający za swoimi marzeniami? Może szaleńcem jest ten, który nazywa marzyciela wariatem? Przyznam, że dużo bliższe jest mi romantyczne spojrzenie na tytułowego bohatera. Don Kichot to człowiek mający swoje ideały, do których dąży z niepohamowaną determinacją. Tytułowy bohater znalazł sens swojego życia, więc jakie znaczenie ma to, jak ludzie wokół go oceniają? Według mnie żadne, po prostu jest sobą. Ma swój cel, przekonania, wizję rzeczywistości i podąża za nimi, przy okazji ze względu na komiczne zbiegi okoliczności, pomagając napotkanym na swojej drodze ludziom. Libretto oryginalnego baletowego «Don Kichota» bazuje na epizodzie z Cervantesa. To prosta historia miłości między Kitri i Basilio. Punktem centralnym i najważniejszym był popis technicznych umiejętności tancerzy. Postawiłam przed sobą zadanie znalezienia balansu pomiędzy zachowaniem kilku kultowych, popisowych tanecznych hitów w powszechnie znanych formach, a pogłębieniem psychologicznym postaci, na tyle na ile jest na to miejsce w muzyce Minkusa. Postanowiłam nadać Don Kichotowi znaczącą, równoważną rolę z innymi bohaterami baletu, ponieważ w oryginale, pomimo noszenia imienia tytułowego bohatera, główne role przypadają innym postaciom. Spektakl ten jest moją reżyserską i choreograficzną wariacją opowieści o szalonym rycerzu La Manchy, którego losy splatają się z losami Kitri, Basilia, Cyganki, Gamacha i wielu innych postaci. Wszystko za sprawą Dulcynei, która niczym marzenie wiedzie Don Kichota przez Hiszpanię. Sama nie wiem, czy ta opowieść wydarzyła się w rzeczywistości Don Kichota, czy jedynie w jego wyobraźni pod wpływem czytanych książek. Dążyłam do zachowania komediowego charakteru «Don Kichota», lekkości historii i pokazania najmocniejszych stron zespołu baletowego Opery na Zamku w Szczecinie, tym samym dając możliwość pokazania tanecznych umiejętności artystów. Skupiłam się nie tylko na samej technice tańca, lecz również na tym, by tancerze weszli głębiej w charaktery, psychologię i motywację odgrywanych postaci. Stworzyłam autorski spektakl baletowy, który jest ukłonem zarówno w stronę baletu klasycznego, zabawnej strony «Don Kichota», muzyki Ludwiga Minkusa, jak i indywidualnych umiejętności tancerzy Opery na Zamku w Szczecinie. Nie boję się wyzwań, a zmierzenie się z formą klasyczną było dla mnie świetną próbą sił. Szczeciński «Don Kichot» jest efektem pracy mojego wszechstronnie uzdolnionego zespołu twórczego, którego najważniejszymi postaciami są Małgorzata Szabłowska i Katarzyna Rott”.
(as)