Aleksandra Szwajda została ilustratorką wiodącą w świetnej książce pt. „Zielony latawiec. Przyjaźń przez 6 kontynentów", nad powstaniem której pracowało w sumie - uwaga, uwaga! - czterdziestu artystów z całego świata. To ogromne wyróżnienie dla szczecinianki, która w tym roku ukończyła studia w Akademii Sztuki. Niedługo z kolei ukażą się dwie opowieści książkowe dla dzieci, do których artystka nie tylko przygotowała ilustracje, ale też napisała tekst. Ilustratorka szuka również wydawcy dla swojej kolejnej pozycji, dzięki której obroniła dyplom na uczelni na szóstkę z wyróżnieniem.
Uwaga! W sobotę (19 września) w szczecińskiej księgarni "FiKa" (przy al. Papieża Jana Pawła II) odbędzie się spotkanie dotyczące wspomnianej książki, najpierw online na profilu facebookowym księgarni o godz. 10, a w godz. 11-15 można osobiście przyjść i porozmawiać z autorkami „Zielonego latawca" oraz poprosić o autograf.
- W związku z pandemią i kameralnością miejsca w naszej księgarni, nie możemy zaplanować spotkania w znanej wam formie. Dlatego wprowadzamy rotacyjne spotkania z autorkami książki - mówi Małgorzata Narożna, właścicielka księgarni "FiKa". - Przez cały dzień możecie spotkać Olę Szwajdę, która chętnie wam porysuje w książce, a jaskółki donoszą, że być może autorka Julita Pasikowska-Kalica również do Szczecina przyjedzie. Przygotowujemy elementy do wykonania własnego latawca, które zabierzecie ze sobą.
Opowieść pt. „Zielony latawiec. Przyjaźń przez 6 kontynentów" autorstwa Julity Pasikowskiej - Klicy została wydana przez nowe wydawnictwo o nazwie "Sto stron". Początek istnienia tej oficyny wydaje się obiecujący, bowiem książka z ilustracjami szczecinianki jest wyjątkową pozycją. Na stu stronach tytułowy zielony latawiec przemierza ponad trzydzieści krajów, w tym m.in. Brazylię, Australię, Hiszpanię, Stany Zjednoczone, Węgry, Finlandię, Japonię, Chiny, Ukrainę, Niemcy czy Wielką Brytanię. Dostrzega przyjaźnie między dziećmi, dorosłymi czy zwierzętami, a nawet te, które na pierwszy rzut oka trudno zdefiniować. Główna bohaterka - Ania (stworzona przez szczecińską ilustratorkę), dzięki podróży latawca poznaje nie tylko ponadczasową wartość przyjaźni, ale także uczy się czym jest tolerancja i zabiera czytelników w inspirującą podróż po całym świecie. Z każdym rysunkiem łączy się krótka opowieść przedstawiająca kulturę, tradycje i zwyczaje panujące w danym kraju. Zatem jest to nie tylko świetna pozycja do poczytania, ale też nauka geografii i zachwyt nad wielokulturowością naszego świata.
- Każdy z nas, ilustratorów, otrzymał w tym samym czasie zlecenie. Ja miałam niejako spiąć to wszystko ilustracjami wiodącymi, nie znając tego, co stworzyli moi koledzy z innych krajów - opowiada Aleksandra Szwajda. - Zlecenie otrzymałam po tym, jak właścicielka wydawnictwa i jednocześnie autorka tekstu książki, zobaczyła moją ilustrację w internecie. Umieściłam bowiem w social mediach rysunek z panią niedźwiedzicą, która robiła kakao. Został on zauważony i doceniony. Stąd padła propozycja przygotowania ilustracji wiodących do książki, w tym okładki.
Jak mówi młoda artystka, chciałaby wyspecjalizować się w ilustracji do książek dla dzieci. Zresztą, przygotowała już kolejne pozycje. Pierwsza książka już jest w druku, zatem być może już w przyszłym miesiącu ujrzy światło dzienne. Była pisana z psychologiem dziecięcym, bo dotyczy praktycznych porad, jak dzieci mają sobie poradzić z nocnymi strachami i wyobrażanymi potworami. Jej tytuł to "Piotruś nieustraszony". Druga książka dotyczy Gryfitów.
(MON)
Fot. Dariusz Gorajski
