Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Szczecińska dziennikarka napisała książkę dla dzieci

Data publikacji: 16 marca 2024 r. 13:29
Ostatnia aktualizacja: 17 marca 2024 r. 11:09
Szczecińska dziennikarka napisała książkę dla dzieci
 

„Felka i Miłek i fala pomyłek” - tak nazywa się książkowy debiut szczecińskiej dziennikarki telewizyjnej, Natalii Madejskiej. To propozycja dla najmłodszych czytelników, opowiada o pracy w mediach. Rymowanemu tekstowi Natalii Madejskiej towarzyszą grafiki Małgorzaty Matysiak. 

- Na pomysł napisania książki wpadłam, gdy urodziła się moja córka i w naszym domu zaczęło przybywać książek dla dzieci. Czytając jej te pierwsze krótkie wierszyki, przypomniałam sobie, że jako dziewczynka lubiłam i potrafiłam pisać takie rymowanki. I wtedy pomyślałam, że nie spotkałam bajki o tym zawodzie, a przecież wiem o nim sporo - opowiada Natalia Madejska. - I miałam też czas na wymyślanie, bo córka nie schodziła nam z rąk. Teraz gdy ma 2,5 roku, bardzo chętnie czytam jej książki Doroty Gellner. Jej rymowana proza, np. w książce pod tytułem „Cukiernia pana pączka”, to po prostu majstersztyk! Ja sama najbardziej pamiętam z dzieciństwa całą serię Lucy Maud Montgomery o Ani z Zielonego Wzgórza.

Bohaterką książki Natalii Madejskiej jest „wytrawna reporterka” Felka, której towarzyszy operator Miłek. Muszą zrobić materiały o zebrze, która ma paski w jodełkę, o zielonych owcach czy latających rybach...

- Zielone owce czy pies, który mówi, jedynie w symboliczny sposób pokazują, że w prawdziwym życiu dziennikarze czy reporterzy często opisują niecodzienne wydarzenia. Ale już kłopoty, które spotykają Felkę i Miłka, absolutnie nie są wyolbrzymione. Niemal codziennie ktoś odmawia nam komentarza. Problemy z łącznością, z odmawiającym posłuszeństwa sprzętem też raz na jakiś czas się zdarzają - mówi autorka książki. - Szczególnie kiedy coś dzieje się nagle, jesteśmy pilnie wysyłani w teren i nie wiemy, co tam zastaniemy, czy będzie jak dojechać, czy będzie zasięg, toaleta. I w końcu nam samym oczywiście też zdarza się o czymś zapomnieć, czegoś nie włączyć. Zazwyczaj wynika to z pracy w dużym stresie i pośpiechu.

Czy jeśli Natalia Madejska usłyszy od córki, że ta chce zostać dziennikarką, to się ucieszy, czy też kategorycznie zabroni pracy w mediach?

- Z jednej strony myślę czasem, że córka, widząc od najmłodszych lat, jak nieregularny tryb życia spowodowany pracą prowadzę, nie będzie chciała iść w tę stronę. Z drugiej - pewnie wielu z nas ma takie doświadczenie, że gdy mieszkaliśmy z rodzicami, zarzekaliśmy się, że pewnych rzeczy nie będziemy powielać. A potem różnie to było - odpowiada Natalia Madejska. - Na pewno nie będę wybierać drogi zawodowej za nią. Ale jeśli wybierze akurat tę i będzie pytać o moje doświadczenia, to po prostu szczerze opowiem o wadach i zaletach, tak jak zrobiłam to w książce. Z jednej strony to bardzo ciekawa, rozwijająca i wciągająca praca. Każdego dnia poznajemy nowych ludzi i nowe miejsca, często niedostępne dla przeciętnego człowieka. Spora dawka adrenaliny też jest zapewniona. Z drugiej strony ten zawód to choćby często nieregularne i nieprzewidywalne godziny pracy, co oznacza sporo poświęceń. I tego też nie koloryzowałam w książce - Felka musi rzucić wszystko i pracować nawet w Wigilię.

„Felka i Miłek i fala pomyłek” ukazała się w szczecińskim wydawnictwie Draka. ©℗

Alan Sasinowski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

FIGO c.d.
2024-03-17 11:01:28
Dzisiaj nie czytam , zresztą nie czytam od wielu lat odkąd nagonka na kapłanów KK , była już nachalna i nie do zniesienia ! Zresztą , ten wulgarny język również przestał mnie interesować . Wiem jednak jedno , że poważnie to się leży w trumnie . Jak chcesz komuś pożenić temat , to niestety musisz się postarać , aby chciał to przeczytać i podać dalej . To jest sztuka .Mistrzem kitu jest Donald Tusk , a uwiedzionych jego mową pustaków są miliony w Polsce . Kłamca , który w życiu prawdy nie powie !
FIGO
2024-03-17 10:55:00
Dla mnie piszącego na forum szacunek do czytającego wywodzi się z tego , że jest ON wstanie z tych użytych 500 znaków znaleźć sedno sprawy . Owszem , czasami używam form niedozwolonych normalnie, ale z uwagi na przekrój społeczeństwa chciałbym aby inni nie czuli się gorzej .Jako dawny czytelnik tygodnika NIE , dowiedziałem się od redaktora Cychola , że NIE jest poczytne , bo tworzą JE ludzie z którymi ON, redaktor przeprowadza wywiady .Prosto : ludzie tak mówią i ten język do nich trafia !
Pytanie
2024-03-16 23:03:01
Ludzie, dlaczego jesteście tacy niemili?
1,2,3
2024-03-16 17:40:54
Dobrze napisać , to trzeba mieć co nie co w łebku . Z pustaka niczego nie wyciągniesz . Owszem czasami dobrze wygląda , jest ponętny , ale już po pierwszym użyciu czujesz , że coś poszło nie tak ! Niestety mamy teraz takie społeczeństwo . Jeszcze jak nic nie mówi , to jest do strawienia , ale jak się odezwie , to pożałujsta riebiata !
marlona
2024-03-16 16:09:19
Coraz więcej miernot w pisarstwie i w dziennikarstwie.
Może
2024-03-16 15:50:12
Może pani opisze kiedyś wierszem jak interpretować osiem gwiazdek,tak popularnych w bliskim jej srodowisku,To się dzieci ucieszą.
to ci co Ciebie
2024-03-16 15:39:35
słuchają , niemalże są Twoi . Możesz być im przewodnikiem ! Możesz też ,nimi dobrze manipulować . Wyborcy Tuska nawet nie dostrzegają , jak ten tępy głupek " obraca nimi " jak cepem na klepisku . To jest technika , socjotechnika , a przy odpowiedniej gestykulacji całe rzesze baranów przyniesie mu w zębach wszystko , o co taki typ poprosi . Poprosi , to nadużycie ! On nawet nie prosi , ON Ciebie wlecze jak otępiałego barana na wygolenie z wełny . Bez wełny jesteś mu do niczego , niepotrzebny !
Jest wiele pozycji,
2024-03-16 15:32:44
że czytasz i co chwila pojawia się słowo, którego nawet nie potrafisz za pierwszym razem poprawnie odczytać .Zrozumienie co oznacza , wymaga sięgnięcia po pomoc edukacyjną . Czytasz zdanie i wracasz ponownie po nie zakumałeś o co ka' man ! I to są właśnie książki , które trzeba czytać . Jak zrozumiałeś co tam napisali , a jak jeszcze sam będziesz umiał powiedzieć sensowne zdanie z tym wyrazem , który Ciebie przez dłuższy czas podk...wiał , to jest to. Potem jak się gdzieś odezwiesz , to Ci co
Takie napisanie
2024-03-16 15:26:10
książki to jak zrobienie dobrej kiełbasy .Nie wystarczy poukładać wyrazy w zdania .To ma mieć to coś , aby wciągnęło czytelnika . Książka typu Dyliżansem przez prerię , nie ma sensu .Dobry początek typu wiooo ..i zakończenie typu prrr... , a w środku trzysta stron patataj, patataj ... , winne być karane za marnowanie materiału . O czasie czytającego nie wspomnę ! Ile książek jest tego typu , aby tylko komuś krzywo w ucho napierdzieć ! Żeniony kit i makaron na uszy ! Są ciapy co i to czytają !
Książki to czyta
2024-03-16 15:16:30
moja żona . Mnie to już przeszło ! Kiedyś nawet wygrywałem konkursy czytelnicze od momentu kiedy mama (po czterech latach szkoły podstawowej) umiała nauczyć mnie praktycznego i szybkiego czytania . To trzeba umieć ! Pamięć do szczegółów , akcji , to dar Boży ! Z czasem doszedłem do wniosku , że mógłbym napisać kilka książek , ale myślę , że i tak nikt tego nie przeczyta . Lubię sobie w kurierze się powygłupiać , a tym samym zachęcić innych, aby brali w tym czynny udział . Nie za poważnie !
telewizor
2024-03-16 14:54:33
Teraz co drogi to dziennikarz
@alfabeta
2024-03-16 14:51:28
Oj coś mi się zdaje, że w przypadku piszącego komentarz, to konieczna jest maść... do.... Niestety typowe polskie przywary, bezinteresowna? zawiść i zazdrość! Odnosząc się do artykułu, z pewnością chętnie kupię pozycję, aby bliżej poznać temat. A w ogóle serdeczne gratulacje, za pomysł napisania i za interesujące ilustrację! Brawo@
alfabeta
2024-03-16 14:28:58
To jakby krowa opowiadała o tym, jak się robi mleko. Żucie to podstawa.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA