Multiinstrumentalista, osobowość sceniczna, ikona polskiej muzyki. Gdyby żył, 6 maja Zbigniew Wodecki świętowałby 70. urodziny. Z tej okazji Chór Akademii Morskiej w Szczecinie nagrał piosenkę tego artysty - „Nauczmy się żyć obok siebie”, niezwykle aktualną w obecnej sytuacji pandemii oraz izolacji. To wzruszające i fantastyczne wykonanie szczecińskich artystów - posłuchajcie i obejrzyjcie teledysk!
Wspomniany chór miał zaszczyt koncertować ze Zbigniewem Wodeckim pięć lat temu, w kwietniu 2015 roku, podczas obchodów Jubileuszu 70-lecia Orkiestry Wojskowej w szczecińskiej filharmonii. Do tej pory chórzyści wspominają spotkanie z charyzmatycznym artystą jako jedno z ważniejszych w ich historii. Dlatego zespół, pod dyrekcją Sylwii Fabiańczyk-Makuch, chcąc uczcić pamięć wybitnego muzyka i wokalisty, nagrał Jego wyjątkową piosenkę. Jak opowiada dyrygentka chóru, realizacja nagrań audio okazała się zadaniem bardzo żmudnym i skomplikowanym. Każdy z wykonawców nagrywał się online niezależnie, w swoim własnym domu. Następnie przekazywał materiał drogą elektroniczną do realizatora projektu, który poświęcił niezliczoną liczbę godzin na przesłuchanie pojedynczych ścieżek, zgranie i scalenie kilkudziesięciu głosów. Sporym wyzwaniem były też nagrania wideo, bo wymagały od chórzystów dużej kreatywności i wyobraźni, ale też sporej dyscypliny. Dlaczego? Otóż realizatorzy z „Kamera Jazda” zaproponowali pewne ramy wykonawcze i realizacyjne, do których trzeba było się dostosować, pozostawiając jednocześnie członkom zespołu dużą swobodę w zakresie autorskich pomysłów i rozwiązań.
- Do wideorealizacji dołączyli nasi przyjaciele, nieocenieni Małgosia i Wojtek, którzy zaledwie kilka dni temu, wraz z moimi cudownymi chórzystami, podarowali mi jeden z piękniejszych prezentów urodzinowych, jakie do tej pory dostałam” – śmieje się dyrygentka. - Można go obejrzeć na naszym facebookowym fanpage’u.
Na zaproszenie dyrygentki w autorskiej aranżacji utworu Zbigniewa Wodeckiego udział wzięli uzdolnieni wokaliści związani ze Szczecinem – Olga Lisińska (solistka Chóru AM), Michał Grobelny oraz Łukasz Gocławski. Aranżację dla chóru stworzył Przemysław Skuz, muzyk oraz instruktor w Chórze AM, który jest również odpowiedzialny za realizację nagrania audio. Można go też usłyszeć w partii instrumentów klawiszowych. Subtelne, klimatyczne solo gitarowe wykonał szczeciński nauczyciel gitarzysta, Przemek Bielec. Autorami wyjątkowego, wyróżniającego się wśród tworzonych obecnie zdalnych produkcji, teledysku są realizatorzy ze wspomnianej firmy „Kamera Jazda”. Koordynacją tego wymagającego przedsięwzięcia, w którym wzięło udział blisko stu wykonawców, zajęła się prezes chóru – Ewa Stojek.
- Słowa piosenki, napisane przez Wojciecha Kejne, wybrzmiewają dzisiaj wyjątkowo dosadnie i prawdziwie, zwłaszcza w tych trudnych warunkach, gdzie jesteśmy skazani na izolację. Powszechny jest lęk o zdrowie, psychikę i przyszłość wielu z nas oraz naszych bliskich – podkreśla Sylwia Fabiańczyk-Makuch. - Tęsknimy za sobą nawzajem, za wspólnymi próbami i scenicznymi emocjami, brakuje nam spotkań z naszą kochaną publicznością... Nagle zostaliśmy wyrwani z naszej codzienności pełnej zadań, spotkań z ludźmi, bodźców i doświadczeń. Obecna sytuacja zamknęła nas w domach, ograniczając bezpośrednie kontakty, wprowadziła swoisty niepokój i niepewność. Byliśmy często przyzwyczajeni do życia w nadmiarze, wiecznie zabiegani – pomijaliśmy, zapominaliśmy, nie potrafiliśmy doceniać. I nagle dostaliśmy ciszę, przestrzeń, czas... Izolacja kazała nam wszystkim na chwilę zwolnić, skłaniając do refleksji. Zaczęliśmy widzieć rzeczy, których nie dostrzegamy na co dzień, doceniać wartość relacji, drobnych gestów, musieliśmy nauczyć się na nowo wyrażać potrzeby i odpowiadać na potrzeby innych, również te dotyczące naszej chóralnej rodziny, w której szczególnie teraz często pojawiają się kłopoty i troski.
Warto tu przypomnieć, że szczeciński chór brał również udział w nagraniu piosenki dedykowanej personelowi medycznemu - „Moja i Twoja nadzieja”.
- Zaraz po zakończeniu tej akcji rozpoczęliśmy pracę nad własnym projektem. W naszym licznym zespole mamy niezwykle utalentowaną, wrażliwą młodzież, pełną entuzjazmu i miłości do muzyki – mówi Sylwia Fabiańczyk - Makuch, dyrygent chóru. Trzeba o ten potencjał dbać i sprawić, żeby się nie zmarnował i nie rozleniwił...
(MON)
