Ravensbrück był podczas drugiej wojny światowej największym niemieckim obozem koncentracyjnym dla kobiet. Najliczniejszą grupę więźniarek stanowiły Polki. Najbardziej okrutnym aspektem obozowego koszmaru były eksperymenty medyczne, jakie przeprowadzano na uwięzionych kobietach. O tych sprawach przypomina nowa publikacja Instytutu Pamięci Narodowej zatytułowana „Golgota kobiet. Relacje więźniarek Ravensbrück i innych obozów koncentracyjnych ze zbiorów Polskiego Instytutu Źródłowego w Lund”. Dokumenty wybrał i opatrzył wstępem dr Zbigniew Stanuch.
– Przystępowałem do badań z myślą o artykule na temat tego, jak pobyt w obozie koncentracyjnym wpływał na sprawę wiary – opowiada Stanuch. – Byłem przekonany, że nieludzkie warunki, jakie panowały w miejscach takich jak Ravensbrück, sprawiały, że wiarę tracono. Tymczasem okazało się, że zachodził proces odwrotny. Wiara w Boga dawała siłę do przetrwania. Są świadectwa o kobietach, które przyjmowały w obozie komunię świętą, a jedna z nich, po jej przyjęciu powiedziała, że teraz jest gotowa spotkać się z Bogiem.
Niemal wszystkie Polki były więźniarkami politycznymi, należały przede wszystkim do inteligencji. Zderzenie z obozową rzeczywistością było dla nich olbrzymim wstrząsem.
„Władze dążyły do tego, aby tymi ciężkimi warunkami nas zniszczyć, było to zupełnie celowe, same dozorczynie mówiły, że dla nas szkoda kulki, same warunki nas zniszczą” – powiedziała Zofia Czajkowska.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 lutego 2019 r.
Alan SASINOWSKI