Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Towarzysze z betonu. Dyskusja wokół książki

Data publikacji: 18 września 2019 r. 11:47
Ostatnia aktualizacja: 20 września 2019 r. 00:20
Towarzysze z betonu. Dyskusja wokół książki
 

W środę o godz. 18.00 w Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej „Przystanek Historia” w Szczecinie przy al. Wojska Polskiego 21 rozpocznie się dyskusja wokół książki dr Przemysława Gasztolda „Towarzysze z betonu. Dogmatyzm w PZPR 1980–1990” z udziałem autora publikacji oraz dr. Eryka Krasuckiego. Moderatorem spotkania będzie dr Michał Siedziako.

Cezura czasowa publikacji obejmuje lata 1980–1990. W tym okresie na czele partii stało czterech I sekretarzy KC, którzy prowadzili odrębną politykę wewnętrzną. Tendencja zachowawcza cieszyła się wśród członków partii największą popularnością na początku lat osiemdziesiątych, gdyż w momencie politycznego przesilenia władze nie były w stanie zapobiec żywiołowemu tworzeniu nieformalnych grup partyjnych. Pacyfikacja zorganizowanych form dogmatyzmu, przeprowadzona przez gen. Jaruzelskiego w latach 1982–1983, spowodowała zanik instytucjonalnych form marksistowskiej ortodoksji, ale dogmatyzm jako postawa polityczna był obecny w życiu partii aż do XI Zjazdu PZPR w styczniu 1990 r.

 Grzegorz Wołk na portalu dzieje.pl pisze tak: "Dr Przemysła Gasztold badając „partyjny beton” ostatniej dekady PRL stworzył potężną pracę, liczącą ponad osiemset stron. Pomimo budzącej respekt objętości, jest ona warta lektury. Pozwala nie tylko uzupełnić naszą wiedzę o szesnastu miesiącach legalnej działalności „Solidarności”, ale też znacznie lepiej zrozumieć schyłek PRL. Śledząc razem z autorem zakulisowe walki o władzę w teoretycznie monolitycznej partii komunistycznej, zbliżymy się do odpowiedzi o to dlaczego rok 1989 w Polsce wyglądał tak jak wyglądał. Dowiemy się dlaczego możliwy był Okrągły Stół, dlaczego przemiany w naszym kraju były bezkrwawe i gdzie podziali się ostatni prawdziwi polscy komuniści".

(as)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Najwaznieszym jest
2019-09-20 00:19:00
Ze Beton z lat wczesniejszych i z lat 1980-1990 - zostal juz PO-kruszony... i jest juz calkowicie POKO-nywany !!!
Edmund
2019-09-19 22:16:38
Skoro będzie dyskusja o betonie to myślę źe uczestnicy pogadają o obecnym prawie komunistycznym betonie.
Punkty za poprawność polityczną czyli "Generał idzie na wojnę".
2019-09-19 16:22:35
Autor stawia tezę, że "gen." W. Jaruzelski nie był prawdziwym komunistą czyli "dogmatycznym betonem" a jedynie centrowym komunistą, który nie chciał ale musiał wprowadzić stan wojenny bo generałowie wizytując go osobiście wywarli na nim presję moralną, że nie opuszczą go aż wyda rozkaz. Gen. W. J zwlekał tylko dlatego, że chciał mieć potwierdzenie wkroczenia bratniej armii moskiewskiej, podobnie jak odbyło się to podczas operacji "Dunaj" czyli interwencji członków Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, rozpoczętej 20 sierpnia 1968 o godzinie 23:00 Uzyskanie potwierdzenia z Moskwy o wsparciu wojskowym dla operacji "Stan wojenny w Polsce" oznaczało by natychmiastową decyzję o jej przeprowadzeniu, bez potrzeby przymuszania generała przez generałów. Mamy więc do czynienia z propagandowym zabiegiem przesunięcia terminu "beton" z osoby gen. W.Jaruzelskiego i jego generałów na dogmatycznych działaczy PZPR, których należałoby nazwać "żelbetonem". Jest jedyna istotna różnica taka, że za nimi nie stało wojsko, więc żadnej mocy sprawczej nie mieli, a gen. tęże moc sprawczą w postaci "betonu" wojskowych generałów miał i skwapliwie z tej mocy skorzystał wprowadzając stan wojenny 13 grudnia 198r. Zrobił to w imię interesu betonu komunistycznego, który nie zamierzał oddać niepodzielnej władzy nad PRL. Zabieg propagandowy pomyślany jako przedstawienie generała jako "będącego w opozycji" do jakiegoś "niebezpiecznego betonu" jest w istocie tanią sztuczką z pogranicza historii jako nauki i propagandy w obowiązującym nurcie poprawności politycznej.
Dobry Historyk
2019-09-18 22:14:53
Tak dla uzupełnienia i wyjaśnienia do p. Wołka monolityczna partia komunistyczna nigdy komunistyczna nie była. Socjalistyczna owszem, robotnicza zgoda, ale nie komunistyczna. Polscy komuniści i polski komunizm to zupełnie inny temat, niż ten opisywany w książce. KPRP i KPP to jednak inny okres. To ważny szczegół dla kogoś, kto zajmuje się historią tamtej epoki.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA