Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W 80 lat dookoła świata [GALERIA]

Data publikacji: 17 września 2018 r. 20:24
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:51
W 80 lat dookoła świata
Fot. Dariusz Gorajski  

Do 29 września br. w Sali Kolumnowej Książnicy Pomorskiej w Szczecinie można oglądać wystawę fotograficzną Macieja Krzeptowskiego. Nosi tytuł „W 80 lat dookoła świata” – nie bez powodu, bo autor w tym roku obchodzi 80. urodziny. Na otwarcie wystawy przybyło wielu jego znajomych, przyjaciół i sympatyków, którzy zaśpiewali jubilatowi tradycyjne „Sto lat!”.

Maciej Krzeptowski urodził się w 1938 r. w Rabce i jest prawnukiem słynnego Sabały. Ukończył biologię na Uniwersytecie Poznańskim, a na Akademii Rolniczej w Szczecinie zdobył tytuł doktora nauk przyrodniczych. Jest zapalonym żeglarzem, kapitanem jachtowym, podróżnikiem, członkiem Jacht Klubu AZS Szczecin i Bractwa Wybrzeża – Mesy Kaprów Polskich i honorowym członkiem Rotary Club Szczecin. Ma tytuł Honorowego Ambasadora Szczecina. Jest też członkiem Yacht Klubu Rzeczypospolitej Polskiej i Rady Programowej Polskiej Fundacji Morskiej.

W latach 1972-1981 pracował jako ichtiolog w Morskim Instytucie Rybackim w Świnoujściu. Odbywał wtedy rejsy na łowiska Afryki Zachodniej oraz wziął udział w Pierwszej Polskiej Morskiej Ekspedycji Antarktycznej 1975-1976. W latach 2000-2003 prowadził jacht Ludomira Mączki „Maria” w części jego drugiego rejsu dookoła świata. Celem wyprawy było m.in. zebranie eksponatów muzealnych (geologicznych, przyrodniczych i etnograficznych) oraz prowadzenie badań naukowych dotyczących przyrody morza. Jacht zawinął do kilkudziesięciu portów morskich w 30 krajach.

Kapitan ma na koncie wyprawy polarne jachtem „Stary” oraz wiele nagród i wyróżnień.

Jest autorem wystaw muzealnych: „Przyroda morza”, „Polacy w wyprawach polarnych” i „Marią przez Pacyfik”, a także książek: „Marią dookoła świata dwadzieścia lat później”, „Pół wieku i trzy oceany” i „Mam na imię Ludomir”.

– Jestem człowiekiem odważnym, bo ośmielam się pokazać te zdjęcia w obecności wielkich fotografików – mówił podczas wernisażu kapitan Krzeptowski. – Ja fotografuję bardziej z kronikarskiego obowiązku. Wiele rzeczy udało mi się w życiu, bo wielu ludzi mi pomogło. Ta wystawa to jakaś forma rewanżu.

Jak dodał, Rotary Club Szczecin gromadzi środki na pomoc dla dzieci ze Skolwina zagrożonych społecznym wykluczeniem.

– Chcemy im pokazać świat, zorganizować jakiś obóz żeglarski, wycieczkę, a do tego są potrzebne środki – zaznaczył.

Chętni mogą dokonać darowizny na konto Rotary Club Szczecin, a w zamian stać się posiadaczami wybranych zdjęć z wystawy.

Maciej Krzeptowski zaznaczył, że większość prezentowanych fotografii robiona była z myślą, by za wszelką cenę zatrzymać dla siebie spotkanych ludzi, miejsca i sytuacje.

– Jest tam przede wszystkim zdziwienie, że tak wygląda Atlantyk, przylądek Horn, pingwin, pani Latimer, szczyt Dhaulagiri! – podkreślił. – Wyraziste, czasami trudne wyprawy w góry, rejsy na jachtach i statkach rybackich dostarczyły mi niezapomnianych przeżyć, nic dziwnego, że właśnie tam fotografowałem najczęściej.

Kolekcję zdjęć uzupełniają umieszczone w gablotach książki i artykuły kapitana Krzeptowskiego, wyróżnienia, dyplomy i inne pamiątki.

(ek)

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA