Od prawie czterdziestu lat 29 kwietnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Tańca. Święto zostało ustanowione przez Komitet Tańca Międzynarodowego Instytutu Teatralnego, będącego pod zwierzchnictwem UNESCO. O tańcu zatem rozmawialiśmy z szefami Zespołu Pieśni i Tańca "Szczecinianie" - Ewą Ott - Kamińską i Krzysztofem Kamińskim
- Taniec to nie tylko przyjemność, ale też konkretne korzyści dla zdrowia, prawda?
- Taniec to energia, radość, siła, ale przede wszystkim emocje, które możemy przekazywać innym. Wspólne treningi budują więzi i relacje. Podtrzymują kondycję, koordynację ruchową i wzmacniają wszystkie partie ciała. Wszyscy pracujemy nad wspólnym osiągnięciem celu i jak najlepszym efektem naszej pracy.
- Mówi się o tym, że taniec bywa terapią. Czy zatem warto czasem dla higieny psychicznej, w obecnej sytuacji pandemii, kiedy siedzimy całymi dniami w domu, włączyć muzykę i potańczyć. Choćby i solo?
- Już od dawna wiadomo, że taniec i aktywność fizyczna wytwarza endorfiny. Zdecydowanie ruch i ćwiczenie poprawia nasze zdrowie fizyczne, ale również psychiczne.
- Od wielu tygodni prowadzicie treningi na Skype'ie. Teraz w piątki każdy może dołączyć do wspólnego tańczenia z zespołem - razem, choć osobno. Jak to zrobić, jeśli ktoś jest chętny?
- Osoby, które zechcą dołączyć do zespołu lub wspólnych treningów „Piątkowo na ludowo” prosimy o kontakt telefoniczny z nami (nr tel.: 505 862 121) lub drogą mailową. Do osób zainteresowanych wysyłamy odpowiedź i link do naszych zajęć online. Do zajęć potrzebne są: wygodny strój sportowy, woda mineralna do picia, około dwa metry kwadratowe przestrzeni oraz uśmiech. Nie ma konieczności włączania kamerki, zatem nie trzeba się krępować.
- W tym roku świętowanie Międzynarodowego Dnia Tańca nie będzie tak huczne, jak planowaliście. Ale szykujecie niespodziankę dla mieszkańców Szczecina. Uchylcie rąbka tajemnicy...
- W tym roku Międzynarodowy Dzień Tańca mieliśmy obchodzić podczas wystawienia na deskach Opery na Zamku „Verbum nobile - szlacheckie słowo honoru”. Jednak ten plan przesunęliśmy w czasie. W ten dzień planujemy jednak kilka niespodzianek, zarówno na naszym fanpage’u na Facebooku, ale wyjdziemy również do mieszkańców Szczecina. Będzie nas słychać, odróżnimy się kolorowymi strojami i z zachowaniem bezpieczeństwa „symbolicznie” pokażemy się na jednym z osiedli naszego miasta. Będzie to nawiązanie do naszego spektaklu i pięknego święta. Damy w ten sposób znać, że kwarantanna kiedyś minie, a miłości do poszanowania polskiej tradycji i folkloru nigdy w naszych serca nic nie ugasi. Jesteśmy wielką, zespołową rodziną, która przetrwa każdą próbę i doczeka nowych, lepszych czasów, gdzie będziemy mogli znowu cieszyć się podróżami, koncertami i występami, promując nasz region i kraj w Polsce i na całym świecie.
- Dziękuję za rozmowę.
Monika GAPIŃSKA
Fot. Archiwum rodzinne