Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wojciech Pszoniak: Nie jestem aktorem zawodowym

Data publikacji: 08 lipca 2017 r. 00:02
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:46
Wojciech Pszoniak: Nie jestem aktorem zawodowym
Wojciech Pszoniak Fot. Ryszard Pakieser  

– Nie wykonuję zawodu aktora. Ja po prostu nim jestem. Gdybym tylko uprawiał ten zawód, to byłbym aktorem w określonych godzinach, np. od rana do szesnastej. A ja jestem nim cały czas. Czy można być do szesnastej dziewicą, a po szesnastej prostytutką? Jestem aktorem i dlatego ta praca w ogóle mnie nie męczy. Bo robię to co lubię, co jest mi potrzebne i to, czym żyję. Czy można chcieć czegoś więcej? – pyta aktor Wojciech Pszoniak.

Wypełniona po brzegi sala wsłuchuje się w opowieść głównego gościa koszalińskiego festiwalu „Młodzi i Film”. Raz po raz przerywa jego wypowiedzi brawami, a znany aktor opowiada o tym, co ludzie chcą usłyszeć. O tym, że w ogóle nie myślał jako młody człowiek o aktorstwie, bo chciał być muzykiem. Grał na skrzypcach oraz klarnecie i marzył o stałej pracy w orkiestrze, ale gdy mu ją zaproponowano, to pod warunkiem, że będzie grał na… oboju. Młody Pszoniak miał grać na tym instrumencie w operze, ale gdy uświadomił sobie, że grałby w orkiestronie i nawet nie widziałby publiczności, to propozycję odrzucił.

Cały artykuł – w tym wypowiedzi o Andrzeju Wajdzie, o filmie i teatrze, o gotowaniu, a nawet o snach w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 7 lipca 2017 r.

Marek Osajda

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

a czemu nie ?
2017-07-10 19:59:46
rano jestem porządny a wieczorem szatan ! chcesz spróbować ?
nie nowoczesny
2017-07-09 08:08:28
beztalencie totalne
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA