Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Z okazji urodzin Beethovena. Filmy, koncert i nauka tańca

Data publikacji: 30 czerwca 2020 r. 11:22
Ostatnia aktualizacja: 30 czerwca 2020 r. 11:41
Z okazji urodzin Beethovena. Filmy, koncert  i nauka tańca
 

W ramach tegorocznej edycji festiwalu Szczecin Classic, organizatorzy, czyli Baltic Neopolis Orchestra, przygotowali - w części programu zajęć pozakoncertowych - specjalne działania z okazji jubileuszu 250-lecia urodzin mistrza, Ludwiga van Beethovena. Stąd na środę (1 lipca) planowane są, w ogrodzie Szczecińskiego Inkubatora Kultury, m.in. projekcje filmowe, koncert i taneczna, hip-hopowa lekcja online.

Początek imprezy - o godz. 17. Wtedy zagra - dla dzieci - Al Pari Quartet, a po występie zostanie pokazany film familijnego pt. "Beethoven". O czym jest ta opowieść? Tytułowy Beethoven, pies bernardyn przez przypadek trafia do rodziny państwa Newtonów. Ojciec protestuje - pies może zostać tylko kilka dni. Jednak trójka dzieciaków - Ryce, Emily i Ted - nie chce słyszeć o oddaniu swojego małego ulubieńca. Bez zgody ojca zatrzymują zwierzaka, nadają mu imię Beethoven i spędzają z nim każdą wolną chwilę. Z czasem bernardyn wyrasta na dużego, długowłosego psa obronnego...

Co dalej zaplanowane jest na spotkaniu w ogrodzie? O godz. 19.30 nauka tańca hip-hop (prowadzący - Michał Pawłowski z Replay Dance Studio), a po niej, o godz. 21, pokaz filmu dla dorosłych "Kopia mistrza" w reżyserii Agnieszki Holland. Główną bohaterką opowieści jest utalentowana studentka kompozycji Anna Holtz (w tej roli - Diane Kruger), która trafia na staż do najwybitniejszego, ale i najbardziej nieprzewidywalnego artysty - Ludwiga van Beethovena (zagrał go Ed Harris). Maestro, z powodu pogłębiającej się utraty słuchu, coraz bardziej odcina się od świata, dziwaczeje, a przez to opóźnia ukończenie słynnej dziś IX Symfonii. Zadaniem Anny jest przepisywanie nut i wywieranie pozytywnego wpływu na ekscentrycznego geniusza. Ostatni z klasyków wiedeńskich przyjmuje pomoc z niezadowoleniem. Tym bardziej, że Anna nie tylko przepisuje, ale również koryguje nuty. Z czasem dziewczyna zyskuje przyjaźń i zaufanie mistrza, jednak to nie wystarcza jej. Chce jako jedna z nielicznych kobiet osiągnąć artystyczną samodzielność.

"Anna Holtz nie istniała, ale byli kopiści, z którymi Beethoven miał burzliwe kontakty. Kompozytor zakochiwał się platonicznie w młodych kobietach, które uczył muzyki. Chcąc uprawdopodobnić postać Anny, trafiłam przy pomocy muzykologa Piotra Kamińskiego na francuską kompozytorkę Luise Farrenc. W chwili wykonania IX Symfonii miała 20 lat. Pisała pod wpływem Beethovena i Schuberta. Dziś kompletnie zapomniana, w swoich czasach była wysoko ceniona. Pomyślałam, że mogła istnieć taka współczesna Beethovenowi Anna Holtz. Gdyby znalazła się w Wiedniu, na pewno przyszłaby do Beethovena i weszła bez pukania, bo przecież on nie słyszał" - mówiła Holland w jednym z wywiadów.

(MON)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA