Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zapomniane dzieci robotnic przymusowych w Przystanku Historia

Data publikacji: 23 maja 2024 r. 09:06
Ostatnia aktualizacja: 24 maja 2024 r. 11:04
Zapomniane dzieci robotnic przymusowych w Przystanku Historia
Fot. archiwum  

W czwartek o g. 17.30 w Przystanku Historia Instytutu Pamięci Narodowej na Bramie Portowej w Szczecinie rozpocznie się debata „Zapomniane dzieci robotnic przymusowych”. Los robotnic przymusowych to jedna z najmroczniejszych kart historii XX wieku.

Według niemieckich pracodawców zbyt duża liczba ciężarnych robotnic przymusowych miała negatywny wpływ na wydajność pracy. Z tego względu zadecydowali o organizacji placówek, w których miano umieszczać odebrane im dzieci. Z powodu braku opieki lekarskiej oraz położniczej, dramatycznych warunków sanitarnych oraz systematycznego głodzenia niemowląt, stały się one ośrodkami masowej śmierci. Inną formą eksterminacji dzieci były aborcje. Do aborcji kwalifikowano dzieci, których rodzice byli uznani za „bezwartościowych rasowo”.

Podczas II wojny światowej hitlerowskie Niemcy stworzyły ogromny system pracy przymusowej, w której zatrudniano 20 mln cudzoziemskich robotników cywilnych, jeńców wojennych i więźniów z podbitych krajów. Wśród 8 mln robotników przymusowych najliczniejszą grupą byli Polacy – 2,5 mln.

Gośćmi czwartkowego spotkania będą: Margot Löhr (psycholog, autorka książki „Zapomniane dzieci robotnic przymusowych w Hamburgu, zamordowane przez zaniedbanie i niedożywienie. Księga pamiątkowa”/”Die vergessenen Kinder von Zwangsarbeiterinnen in Hamburg, ermordet durch Vernachlässigung und Unterernährung. Ein Gedenkbuch”), Aneta Barcik (reżyser i producent filmowy) oraz Witold Mijal z Archiwum Państwowego w Szczecinie.

Prowadzący: dr Sebastian Kaniewski ze szczecińskiego IPN-u.

(as)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@za cudze sie baw
2024-05-24 10:48:59
Jak to kto płaci? Ja płacę,pan płaci i tamta pani płaci.Czyli płacą frajerzy,zwani zwykłymi Polakami.
za cudze się baw
2024-05-23 15:05:36
No i fajnie, tylko kto za to płaci? Kto płaci za czas pracy pana doktora z IPNu? Kto płaci za udział (i zapewne zakwaterowanie, wyżywienie etc.) zaproszonych gości? Kto płaci za organizację akcji i pracę wszystkich zaangażowanych osób? A no tak, to my podatnicy... Tego typu akcje pokazują tylko jak bardzo urzędasy z IPNu odlecieli i żerują na naszych podatkach. Upolityczniona organizacja marnująca miliony na które my ciężko pracujemy
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA