Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Jak unikać „paragonów grozy”?

Data publikacji: 29 czerwca 2022 r. 14:05
Ostatnia aktualizacja: 05 lipca 2022 r. 12:34
Jak unikać „paragonów grozy”?
Cennik z dźwirzyńskiej restauracji nie odstrasza.  

Powiem szczerze, że nudzą mnie już internetowe wpisy o tzw. paragonach grozy, jakie dość często się pojawiają latem – szczególnie po weekendach. Oburzeni ludzie dziwią się, że zapłacili drogo za obiad czy też herbatę. Ale przecież jak zamawiali posiłek, to mieli przed oczyma jadłospis, w którym była wymieniona cena i gramatura. Tymczasem oni dopiero gdy otrzymali paragon, to się obudzili i skarżą się całemu światu.

A przecież nikt nie każe nikomu zamawiać, przykładowo ryby, by potem protestować, że kosztowała tak drogo. Można przecież zamówić 200-300 gramów i przeliczyć przed zakupem ile to kosztuje. Faktem jest, że wielu zamawia rybę, ale nie podaje gramatury, a sprzedawca podaje mu danie, które niekiedy waży przeszło pół kilograma, a nawet więcej i za tyle kasuje. Jeżeli dodamy do tego frytki (100 gramów od 8 do 14 zł), surówkę (8-10 zł) oraz napój (herbata 10, a piwo nawet 14 zł), to mamy „paragon grozy”. Tyle tylko że sami jesteśmy sobie winni, bo nie zapoznaliśmy się z kartą dań.

Owszem, wielu gastronomików chce szybkiego zarobku i dyktuje ceny jak z sufitu. Na przykład żądanie 16 zł za jajecznicę z boczkiem (bez pieczywa, masła i herbaty) jest według mnie lekką przesadą. Ale przecież mamy prawo wyboru i możemy poszukać innego, tańszego lokalu, których nad morzem nie brakuje.

Znam lokale w nadmorskim Mrzeżynie, leżące w niewielkiej odległości, po przeciwnej stronie ulicy, gdzie ceny różnią się znacząco. W jednym schabowy z dodatkami kosztuje 65 zł, a po drugiej stronie ulicy jest o połowę tańszy. Gdzie pójdzie klient? – wiadomo. Ten sam schabowy w centrum miejscowości można zjeść za 19 zł. Oczywiście nazw lokali nie podaję, bo wychodzę z założenia, że skoro ja je znalazłem, to zapewne głodni wczasowicze też to uczynią.

W nadmorskim Dźwirzynie jest wiele restauracji w porcie rybackim, które na brak klientów nie narzekają. W mieście są natomiast lokale, które nie odstraszają cenami. Jak widać na zdjęciu, w jednym z nich schabowy z pieczarkami polanymi serem i frytki kosztują 33 zł. Ceny innych dań są także w miarę przystępne. Takich lokali jest naprawdę nad morzem wiele i warto ich poszukać, zamiast pisać skargi na drożyznę.

Nie ma co ukrywać, że właściciele punktów gastronomicznych musieli podnieść ceny, bo podrożał gaz, prąd, olej do smażenia, benzyna i same produkty. Personel, którego brakuje, także żąda podwyżek. Tego nikt nie neguje, bo o galopujących cenach wiemy wszyscy. Niektórzy z podwyżkami nieco przesadzili, ale mają do tego prawo. Dziś to klient decyduje o tym, gdzie chce zjeść i za jaką cenę. W trakcie nadchodzącego sezonu będziemy zajmować się tym i wieloma innymi problemami. ©℗

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gość
2022-06-30 09:55:26
Jak unikać paragonów grozy - zwyczajnie, nie kupować. Omijać szerokim łukiem zimny, brudny Bałtyk z zatłoczonymi plażami, najeżonymi parawanami, ukrytymi w piasku petami czy kapslami. Odważyć się pojechać w inne, fajne miejsce, może zagranicą, z pewną pogodą, pysznym jedzeniem i niekoniecznie droższymi cenami. Inflacja inflacją, koszty kosztami, ale te ceny są zwyczajnie nieprzyzwoite.
I nawet ten...
2022-06-29 20:38:36
Schabowy jako Poniewierany... tez Kosztuje az 29 zlotych ? A wiec warto wykorzystac Kurorty - na Odchudzanie sie...!!!
do PiS ff-a
2022-06-29 19:08:01
Cyt." ....no mniejszoscią narodowym..." PiS_dło czy PO_je..ło? Za "pińcedtplus" kup sobie słownk ortograficzny!
Pomorzanin
2022-06-29 18:49:15
Drożyzna to jedno - "tanie państwo" a'la PIS niestety kosztuje... Druga sprawa - jak jesteśmy w miejscowości wypoczynkowej odejdzmy kawałek od głównej trasy. Trzęsacz - boczna od promenady - 14,90 za porządny obiad, Międzyzdroje - okolice Gryfa Pom. - 3 lokale z domowym żarciem za przystępne ceny 16-20 PLN... Takich przykładów jest więcej...
Zdzierstwo
2022-06-29 17:11:12
Najgorszym składnikiem tych paragonów jest sprzedawanie napojów dla dzieci o pojemności 0,1-0,2l w nieuzasadnionej cenie 10 i więcej złotych.
ff
2022-06-29 16:50:36
za czasów PEŁO wypłacano mniejszoscią narodowym po 3000 zł,spłacano mienie a dzieci polskie chodziły głodne...oby to więcej nie wróciło.
n
2022-06-29 15:33:00
wystarczy czytac menu, suweren ma pincet, 300 , 13, 14 15, 18 e merytura i inne przelewy od ludzi pracujacych to stac ich !
Paragon
2022-06-29 14:20:59
To chyba sezon ogórkowy zamienimy na sezon paragonowy
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA