Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Na plażę w Świętouściu schodzi się po klifie

Data publikacji: 13 lipca 2020 r. 11:50
Ostatnia aktualizacja: 16 lipca 2020 r. 08:40
Na plażę w Świętouściu schodzi się po klifie
 

W okolicach Wisełki, Kołczewa i Świętouścia wypoczywa wielu turystów, którzy korzystają z licznych kwater, obiektów agroturystycznych i pensjonatów. Niestety, trzy lata temu sztorm zniszczył zejście w Świętouściu na piękną i szeroką plażę. Plażowicze mają teraz kłopot, ale sobie jakoś radzą i schodzą po klifie. Nawet rodzice z wózkami.

REKLAMA

Trzy lata temu sztorm zniszczył zejście na plażę, które należało do Wolińskiego Parku Narodowego. Dyrektorzy Wolińskiego Parku Narodowego jeszcze rok temu obiecywali, że powstanie nowe zejście na plażę w Świętouściu koło Kołczewa, ale tak się nie stało. Nie ma żadnego zejścia, a także dwóch dyrektorów, którzy składali te obietnice. Dyrektor Wojciech Zyska został odwołany przez ministra środowiska w marcu ub.r. i do tej pory nowego nie powołano. Jego zastępca Stanisław Felisiak, który takie obietnice składał – także na naszych łamach – odszedł dwa miesiące temu na emeryturę. Parkiem kieruje teraz zastępca dyrektora Marek Dylawerski, który niczego nie obiecywał. Trzeba mieć jednak nadzieję, że pomoże wczasowiczom i branży turystycznej.

Turyści korzystający z plaży w tym miejscu zatrzymują samochody na parkingu należącym do Nadleśnictwa Międzyzdroje i docierają na plażę leśną trasą, która należy do nadleśnictwa. Potem dochodzą do szlabanów i zakazów wstępu, które wywiesił WPN, ale tym się nie przejmują. – Widać, że łatwiej powiesić zakaz niż wybudować schody – powiedziała nam rodzina z Karpacza, która wypoczywa tu od lat.

Na plaży nie ma kosza na śmieci, bo oficjalnie plaży nie ma, ale turyści zbierają odpady i wrzucają je do koszy ustawionych przez nadleśnictwo na drodze. Kosze, szczególnie po weekendzie, są przepełnione, ale dobrze, że plażowicze nie zostawiają odpadów na plaży.

* * *

Trzy lata trwa spór, kto ma zbudować schody: WPN czy gmina Wolin, która jest gospodarzem terenu i kasuje opłatę klimatyczną, ale nie może od lat nawiązać współpracy z parkiem. Do sprawy włączyli się rok temu posłowie, ale jakoś finału nie widać. ©℗

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA

Komentarze

WPN
2020-07-16 08:34:17
Dlaczego Pan Redaktorze broni w artykule Pana Marka Dylawerskiego, przecież to on stoi za rozebraniem resztek zejścia i blokowaniem jego odbudowy. Przez wiele lat mieszkał w pobliżu tego zejścia i zawsze był jego przeciwnikiem. Wykorzystał uszkodzenie schodów przez sztorm by dokuczyć pracownikowi LP, który dzierżawił pobliski parking. Trochę uczciwości dziennikarskiej. Te fakty są Panu znane.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
vip
2020-07-13 16:57:44
potrafią tylko tabliczki wieszać ale śmieci to już ich nie interesują.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
wit
2020-07-13 13:45:01
Dwoch obiecywalo.I zejscia nie ma .Trzeci nie obiecywal i zejscia nie ma.To znak,ze nawet jak bedzie czwarty zarzadzajacy,to tez zejscia nie bedzie.Trzeba sie przyzwyczaic i juz.No moze za 5o lat cos zmajstruja i powtanie zejscie.Wtedy juz beda inni turysci i nie beda pamietali ,ze ktos cos obiecywal.Takie to zycie.Mamy prezydenta .Ida nowe czasy.A moze jednak w ramach nowego otwarcia,przekopia klif jak mirzeje wislana i turysci z Karpacza przejda swobodnie na plaze.Powodzenia redaktorze w sledzeniu ZEJSC! Pozdrawiam
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA