Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nowogard proponuje „Lato z Muzami”

Data publikacji: 06 lipca 2024 r. 11:47
Ostatnia aktualizacja: 06 lipca 2024 r. 11:47
Nowogard proponuje „Lato z Muzami”
Fot. Jarosław BZOWY  

Rozmowa z Anetą Drążewską, dyrektor Nowogardzkiego Domu Kultury w Nowogardzie

 – Z nowogardzką kulturą jest już pani związana dość długo...

– Od dziecka działałam w ruchu amatorskim, później jako instruktor, współtworzyłam ruch amatorski w Nowogardzie, obecnie staram się kreować kulturę, wprowadzając elementy edukacji kulturalnej, rozwijając edukację artystyczną (amatorski ruch artystyczny), rozszerzając ofertę wydarzeń kulturalnych. Czas pandemii spowodował duże zmiany w podejściu społeczeństwa do uczestnictwa w kulturze. Na nowo próbujemy wyrobić nawyki korzystania z naszej oferty, co nie jest łatwe. Nie możemy natomiast narzekać na udział dzieci, młodzieży dorosłych i seniorów w amatorskim ruchu artystycznym (kołach zainteresowań) – ok. 40 grup artystycznych, liczba uczestników wahająca się między 400 a 500 osób. Jesteśmy z tego dumni.

– Jak pani ocenia współpracę z zespołem NDK?

- Dobry zespół to podstawa wszelkich działań. Nam udało się taki zespół stworzyć - jesteśmy jedną zgraną drużyną. Czujemy się jak w rodzinie. Początki nie były łatwe, tym bardziej że przed objęciem stanowiska, byłam szeregowym instruktorem. Wytrwałość, konsekwencja, szczere rozmowy z załogą, ustalenie priorytetów – to działa. Nasz kierunek? Rozwijać dalej obrane azymuty, a przede wszystkim utrzymać amatorski ruch artystyczny, co w naszym województwie nie jest łatwe. Zlikwidowano wszystkie (zostawiając tylko dwa konkursy recytatorskie i jeden teatralny), dotychczasowo organizowane i koordynowane przez Zamek Książąt Pomorskich konkursy i przeglądy Amatorskiego Ruchu Artystycznego, które mobilizowały do rozwoju artystycznego. Stwarzały przy tym możliwość zdrowej rywalizacji i konfrontacji uczestników ruchu amatorskiego.

– Organizuje pani wraz z zespołem co roku wiele imprez, w tym największą chyba w regionie: „Lato z Muzami”? Czy organizacja tego typu imprezy kulturalnej jest rzeczą bardzo skomplikowaną?

- Bardzo byśmy chcieli i dążymy do tego, lecz „Lato z Muzami” nie jest jeszcze największą imprezą filmową w regionie. Nie będziemy tego mierzyć – to nie wyścigi. Pomysłów i planów na ten, czy inne działania kulturalne nam nie brakuje, za to rozwój naszego festiwalu i całej przestrzeni kultury w naszym mieście uzależniony jest od budżetu. Organizacja każdej najmniejszej nawet imprezy kulturalnej, to szereg zadań, wyzwań i komplikacji różnego rodzaju. Im większe wydarzenie, tym poziom trudności rośnie. „Lato z Muzami” należy do tych najtrudniejszych. Po programie widać, jak wiele elementów posiada festiwal, jak wielu gościom trzeba zorganizować przyjazd i samą wizytę, jak wiele jest wydarzeń, których prawidłowy przebieg zależy od bardzo wielu czynników, często niezależnych od nas. Tak, organizacja  festiwalu „Lata z Muzami” jest złożona, to praca kilkunastu osób na wiele miesięcy przed, w trakcie wydarzenia, a także po jego zakończeniu, bo wtedy podsumowujemy miniony i działamy na rzecz następnego.

– Festiwal „Lato z Muzami” to najważniejsze wydarzenie artystyczne w Nowogardzie. Kto w tym roku będzie zaproszony i jaka będzie tegoroczna formuła festiwalu?

- Staramy się, aby corocznie festiwal dawał widzom możliwość zapoznania się z najważniejszymi ekranizacjami  kinematografii polskiej i światowej, ale zależy nam głównie na tym, aby po wyjściu z sali kinowej, spotkanie trwało wciąż, w sercu czy głowie. Takie będą w tym roku nasze filmowe propozycje, to około 50 pozycji. Do tego dwa wydarzenia muzyczne, imponujących rozmiarów wystawa „Wyśnione kino na Podlasiu" i kolejny plener malarski, w tym roku zatytułowany „Malowany Nowogard”. Do Nowogardu przyjedzie kilkunastu gości, a wśród nich m.in. Urszula Dudziak, Kinga Dębska, Tomasz Sapryk, Jakub Piątek, Marcin Koszałka, Magdalena Smalara, Grzegorz Dębowski, Artur Paczesny, Michał Toczek, Marta Strzelecka i laureatka Lauru Cisowego, wybitna dokumentalistka Lidia Duda. Jak co roku będzie można z nimi porozmawiać, spotkać się, wymienić uwagi publicznie i prywatnie. Naszym gościom powtarzamy zawsze, że publiczność w Nowogardzie, to partner, dociekliwy widz, zawsze z uwagą komentujący doświadczenie artystyczne, którego był uczestnikiem.

– Pełni pani z powodzeniem funkcję dyrektora NDK od roku 2011. Sytuację środowiska kulturalnego Nowogardu zna pani chyba od podszewki. Czego tu brakuje, jeśli chodzi o wspieranie kultury?

- Nowogard jest małym miasteczkiem, młodzi ludzie najczęściej szukają swojego miejsca na ziemi w większych miastach – chodzi mi tu zarówno o udział młodych ludzi w kulturze, jak i o kadrę instruktorską. Instruktorzy prowadzący u nas zajęcia przyjeżdżają z różnych miejsc województwa. Inny głębszy problem to taki, że domy kultury systemowo pozostawione są „same sobie” – nie ma instytucji nadrzędnych, które wspierałyby merytorycznie, samorządowe jednostki kultury. Mam nadzieję na sprawną i efektywną koordynację działań kulturalnych, sportowych i innych w naszej gminie, no i (nie powiem pewnie nic odkrywczego) na wyższy budżet, a także remont naszego ponadpięćdziesięcioletniego budynku.

– Dziękuję za rozmowę. ©℗

Jarosław BZOWY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA