Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Obchody Dnia Greckiego i zabawa z Nikosem Rusketosem [GALERIA, FILM]

Data publikacji: 24 lipca 2023 r. 11:09
Ostatnia aktualizacja: 24 lipca 2023 r. 11:25
Obchody Dnia Greckiego i zabawa z Nikosem Rusketosem
Pod pomnikiem upamiętniającym przybycie do Dziwnowa greckich uchodźców, co roku odbywają się uroczystości. Fot. Sylwia Dudek  

Świętowanie Dnia Greckiego w Dziwnowie rozpoczęto w minioną sobotę od złożenia kwiatów pod obeliskiem upamiętniającym przybycie do Dziwnowa w 1949 roku uchodźców z Grecji. W uroczystościach uczestniczyła społeczność grecka, samorządowcy i duchowni – katolicki ksiądz prałat Andrzej Miś i ks. Paweł Stefanowski z parafii prawosławnej w Szczecinie. Potem ich uczestnicy, a także turyści wypoczywający w Dziwnowie, wzięli udział we wspólnej zabawie w rytmach greckich z Nikosem Rusketosem i zespołem Orfeusz.

– Chciałbym podziękować w imieniu naszych rodziców – którzy znaleźli tutaj swój dom, swoją przystań, miejsce pracy – społeczeństwu polskiemu za to, że mogli przeżyć swoje lata późnej młodości bezpiecznie, tworzyć swoje domy, rodziny, kultywować swoje tradycje i przekazać je również nam – mówił Georgios Orfanos podczas obchodów Dnia Greckiego w Dziwnowie. – Ja pochodzę z Gdyni, gdzie Grecy również decyzją Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zostali sprowadzeni, żeby współtworzyć polską flotę handlową. W wielu miejscach pracowali, w Zgorzelcu, w Policach, we Wrocławiu, Łodzi, Krościenku, który był nazywany Małą Grecją... Wszędzie, gdzie się pojawiali byli bardzo przyjaźnie witani. Dziękuję za te lata, które mogli tu spokojnie spędzić. Niektórzy wrócili do swojej Ojczyzny, wielu jednak pozostało tutaj. Dziękuję władzom Dziwnowa, przedstawicielom Kościoła, którzy zawsze stoją przy nas, a my dzięki nim możemy to święto obchodzić bardzo uroczyście.

– Pewnie niektórzy z państwa zastanawiają się, co łączy Dziwnów z narodem greckim – mówił Grzegorz Jóźwiak, burmistrz Dziwnowa. – Musimy przenieść się do 1949 roku i końca wojny domowej w Grecji. Ówczesne władze PRL postanowiły pomóc rannym bojownikom o wolną i demokratyczną Grecję. Kilka tysięcy rannych Greków przez porty albańskie zostało przetransportowanych do Świnoujścia i pod osłoną nocy przewiezionych na teren jednostki wojskowej w Dziwnowie. Na terenie jednostki został utworzony szpital polowy 250, w tym czasie największy szpital chirurgii wojennej i rehabilitacji. To tu ranni Grecy, choć daleko od swoich rodzinnych stron, uzyskali pomoc medyczną, rehabilitację i po wyleczeniu zostali rozlokowani na terenie całego kraju. Główne ośrodki, do których pojechali to Police, Łódź, Zielona Góra, Zgorzelec... Ranni i wyleczeni Grecy znaleźli w Polsce swój nowy dom. A tu w Dziwnowie zrodziła się przyjaźń polsko-grecka, która trwa do dziś. 24 lata temu pojawił się na terenie Dziwnowa obecny tu Nikos Rusketos, lider zespołu Orfeusz i wtedy we współpracy z ówczesnym wójtem Zbigniewem Zwolanem i dowódcą garnizonu postanowili o budowie pomnika na terenie zamkniętym jednostki wojskowej.

Nikos Rusketos, znany wokalista i muzyk greckiego pochodzenia, którego rodzice opuścili Grecję i osiedlili się w Polsce, urodził się już w Zgorzelcu. Jest jedną z osób szczególnie zaangażowanych w pielęgnowanie przyjaźni polsko-greckiej.

– 24 lata temu przyjechałem z propozycją do ówczesnego wójta i komandora jednostki wojskowej, gdzie był szpital, w którym leczyli się nasi rodzice, między innymi moja mama i mój ojciec. Rodzice większości Greków, którzy tu są z nami, tam byli. Jako radny miasta Zgorzelec i przewodniczący Stowarzyszenia Greków zainicjowałem wówczas to święto. Bardzo się cieszyłem i się cieszę dzisiaj, że to zostało ustanowione i jest kontynuowane. Dziękuję za Dzień Grecki w Dziwnowie, za zamianę lokalizacji naszego pomnika, który dziś mogą oglądać turyści. Dzięki temu się dowiadują, co się wydarzyło w Dziwnowie i rozumieją tę historię. Dodam, że Rada Miasta Zgorzelec z mojej inicjatywy podjęła uchwałę intencyjną o nawiązaniu partnerskiej współpracy z miastem Dziwnów.

– Zawsze, kiedy tutaj jestem, a bywałem od samego początku, chcę podziękować panu Bogu za to, że istnieje przyjaźń dobro, miłość, empatia, za to, że człowiek człowiekowi nie zawsze bywa wilkiem – mówił m.in. ks. Paweł Stefanowski. – I za to, że nawet najstraszniejsze konflikty kończą się (względnym, dzisiaj to wiemy) pokojem.

Po oficjalnych uroczystościach był czas na zabawę z Nikosem Rusketosem i zespołem Orfeusz, z czego wiele osób skorzystało i nie żałowało! ©℗

(sd)

Film: Sylwia Dudek

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Grec
2023-07-24 13:12:37
A gdzie młodzi ludzie?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA