Park Etnograficzny w Niechorzu cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Nic dziwnego, skoro niemal codziennie wzbogacany jest o kolejne ciekawe eksponaty. Do sal wystawowych w zrekonstruowanych, okazałych rybackich chatach docierają pamiątki po rybakach, ludziach morza, przyrządy nawigacyjne, sprzęt rybacki, fotografie. Mało tego: twórcy ekspozycji myślą już o stworzeniu nie tylko multimedialnego ale i personalnego przewodnika po zrekonstruowanej rybackiej osadzie. Jest co oglądać, jest co zwiedzać. Co ciekawe i nieco zaskakujące: największym zainteresowaniem cieszy się wiatrak. Oryginalny, sprowadzony specjalnie z Wielkopolski, dziewiętnastowieczny wiatrak.
Nad tym wszystkim co dotyczy meritum ekspozycji czuwa, ale też koordynuje działania i weryfikuje pomysły – Henryk Gmyrek, rybak łodziowy z Niechorza, który ponad trzydzieści lat temu postanowił ocalić od zapomnienia historię dawnej osady rybackiej i jej tradycje. Panem Henrykiem zawładnęła idea powołania do życia muzeum. Dołączyło do niego kilku pasjonatów, żeby wspólnymi siłami stworzyć rybacką ekspozycję. Tak powstało Muzeum Rybołówstwa Morskiego, później urodził się pomysł stworzenia Parku Etnograficznego. No i słowo stało się ciałem. Park Etnograficzny w Niechorzu, położony w pięknym miejscu, tuż obok latarni morskiej odwiedza coraz więcej gości.
– Eksponatów ciągle przybywa – mówi Henryk Gmyrek. – Wczoraj na przykład przywiozłem kolejne cenne przedmioty od naszego przyjaciela – kapitana Gawłowicza, który od dawna wspiera naszą inicjatywę, i który od prawie 30 lat pomaga nam. A przecież to nie kto inny jak właśnie kapitan Gawłowicz zaproponował, by Urząd Morski w Szczecinie przekazał nam pas terenu, na którym dziś znajduje się Park Etnograficzny. Droga do dysponowania tym terenem była jednak dość długa, bo najpierw grunty przekazano wojewodzie, ten przeniósł własność na starostę, a dopiero starosta przekazał je gminie Rewal. Nie licząc wiatraka zwiedzający interesują się tematyką marynistyczną. Księga pamiątkowa, którą im udostępniliśmy mówi o tym najlepiej. Wpisy gości są pozytywne. Ludziom podoba park i wystawa i często sugerują, by rozwijać ekspozycję, by ja wzbogacać – dodał.
Dzięki gestowi kapitana Józefa Gawłowicza Park Etnograficzny w Niechorzu wzbogacił się o przyrządy nawigacyjne w postaci sekstantów, barometrów, lunet. Podarował on również swój przybornik kapitański oraz mapy.
Ekspozycja wzbogacona z czasem zostanie o część fotograficzną. Organizatorzy nowej wystawy zamierzają skompletować fotografie rybaków, którzy pracowali na wybrzeżu rewalskim, zdjęcia ich łodzi i inne materiały fotograficzne, które wpisywać się będą w ideę Parku Etnograficznego, w którym tematem przewodnim jest rybactwo morskie.
(r.c.)