Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Śpiewam, kiedy tylko mogę!

Data publikacji: 17 lipca 2022 r. 22:49
Ostatnia aktualizacja: 17 lipca 2022 r. 22:49
Śpiewam, kiedy tylko mogę!
Fot. Marek ŁĘSKI  

Pogawędka z wokalistką Sylwią Milińską, mieszkanką Nowogardu

– Skąd u pani taka pasja do śpiewania i muzyki?

– Muzyka jest nieodłączną częścią mojego życia, w sercu, duszy gra mi od lat. Od dziecka śpiewałam, ale byłam niepewna swoich umiejętności. Dziś mam świadomość, że nie wszystkim się podoba to, co robię, ale warto robić coś, co daje nam radość. Muzyka to relaks, sposób na stres. A w dzisiejszych czasach jest bardzo pomocna, można wyrazić siebie i dzielić się nią z innymi. Bardzo lubię śpiewać!

– Ma pani rodzinę, pracuje zawodowo… Skąd, mając rodzinę i zawodową pracę, znajduje pani czas dla siebie i rozwijanie dodatkowo pasji śpiewu?

– Śpiewam, kiedy tylko mogę! Sama dla siebie w domu, w weekendy śpiewam na weselach od 10 lat… W tej chwili pracuję nad własnymi utworami, a szlagiery odśpiewuję wspólnie z synem. Dodatkowo jestem instruktorką wokalu w szkole muzycznej dla dzieci w Nowogardzie, gdzie też przez zabawę zachęcam dzieci do poznania, czym jest muzyka i śpiew.

– Wiele osób kojarzy panią z YouTube oraz jednego z portali społecznościowych, gdzie śpiewa pani covery znanych utworów. Nagrywanie coverów wydaje się proste. Wystarczy wziąć ulubiony hit, dodać rytmy w wybranym stylu i sukces zapewniony…

– Wybieram te piosenki, z którymi się identyfikuję i takie, które przemawiają do mnie swoim tekstem lub linią melodyczną. Są też takie, które towarzyszą mi od wielu lat i lubię do nich wracać, gdyż muzyka to wspomnienia, emocje, uczucia… Trzeba mieć swój obraz czy pomysł interpretacji danego utworu, nie zawsze chodzi o to, by to tylko odśpiewać podobnie do oryginału, niekiedy trzeba dodać jakiś mały fragment od siebie, ale tak by nie zmienić pierwotnej wartości piosenki. I oczywiście żeby jej nie zepsuć, bo nie każda barwa głosu nadaje się do danego repertuaru. Muzykę czuje się najlepiej właśnie osadzoną w samym sercu. Ja ją czuję w swoim.

– Jakie ma pani plany na najbliższą przyszłość?

– Moje szczęście spada z nieba, samo. Przypadkiem, ale jakoś spokojnymi krokami idzie sobie dalej, a za tym są ludzie i motywacja, że warto robić i poświęcić się pasji, jaką jest śpiew. W najbliższym czasie będzie można posłuchać mojego najnowszego utworu pt. „Wszystko dzięki Tobie”, którego współkompozytorem jest Maciej Gładysz. Ta piosenka jest bardzo ważna dla mnie. Właśnie do niej będzie też teledysk z naszym miastem w tle, bo lubię być tu, gdzie jestem. Teledysk finansowany jest z funduszy gminy. Bardzo mnie cieszy, że projekt znalazł uznanie.

– Gdzie w najbliższym czasie będzie można zobaczyć pani występ?

– Mam jeszcze parę utworów do dokończenia, a jeżeli to się stanie, to już we wrześniu w Nowogardzkim Domu Kultury odbędzie się moja prezentacja wybranych kompozycji, utworów, serdecznie zapraszam. Dziękuję też za wsparcie, które okazują mi mieszkańcy Nowogardu oraz kieruję wyrazy wdzięczności dla wszystkich muzyków, którzy uczestniczyli w mojej „podróży muzycznej”, a także rodzinie i mojej przyjaciółce. 

– Dziękuję za pogawędkę. ©℗

Gawędził Jarosław BZOWY

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA