W trakcie spaceru po Międzyzdrojach zauważyłem, że na deptaku – niedaleko amfiteatru – można zamówić zestaw obiadowy za 26 zł, co w czasie szalejących „paragonów grozy” jest ceną przystępną i zachęcającą do spożycia posiłku.
Z dużym zdziwieniem dostrzegłem, że w Niechorzu na głównej ulicy za podobny zestaw trzeba zapłacić aż 41 zł, ale jak mi powiedział właściciel lokalu: to jest Niechorze, a nie Międzyzdroje.
Faktem jest, że to właściciel lokalu dyktuje cenę, ale na szczęście konsument ma prawo wybrać lokal, gdzie zostawi swoje pieniądze. A nawet w Niechorzu są tańsze lokale, o czym już pisaliśmy. ©℗
Tekst i fot. M. KWIATKOWSKI