Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Wielka przygoda na planecie Diuna

Data publikacji: 24 sierpnia 2024 r. 12:58
Ostatnia aktualizacja: 24 sierpnia 2024 r. 12:58
Wielka przygoda na planecie Diuna
 

W sobotę o g. 21.30 w Małym Amfiteatrze za Domem Kultury "Krzemień" w Szczecinie obejrzymy - za darmo! - drugą część filmu "Diuna" Denisa Villeneuve’a.

„Diuna” to filmowy fenomen naszych czasów, jedno z tych doświadczeń, które działają na wielkim ekranie. Piękna, poruszająca i mocna opowieść oparta na klasyce literackiej, uchodzącej za jedno z najważniejszych dzieł fantastycznonaukowych, „Diunie” Franka Herberta. Pod względem realizacyjnym film zachwyca barwą i rozmachem, a obok wielkiej przygody, stawia też pytania o najważniejsze cele stojące za losem człowieka.

Kamil Szczygieł napisał w Kąciku Popokultury: "Rzadko kiedy przy blockbusterach tak napakowanych efektami specjalnymi możemy powiedzieć, że są naturalnie piękne. Diuna 2 to poezja ekranu. Villaneuve gra światłem i kolorami, które nie popadają w… efekciarstwo. Każdy region świata Diuny ma swój własny styl wizualny, które w połączeniu tworzą ekscytującą mozaikę doznań. Oczywiście efekt końcowy nie byłby tak piorunujący, gdyby nie wkład Hansa Zimmera. Kompozytor daje kłam teoriom, jakoby jego zestaw muzycznych sztuczek był ograniczony wyłącznie do kilku motywów. Muzyka w Diunie odkrywa zupełnie nowe galaktyki hybryd dźwiękowych, które wprowadzają widzów w trans wibracji i dramatyzmu. Diuna jest w dużej mierze filmem wojennym, ale choreografia walk nie czyni z niego kolejnego akcyjniaka. Finałowy pojedynek pomiędzy dwójką bohaterów przypomina taniec Achillesa z Hektorem. Dzieło Villaneuve’a ma na dobrą sprawę kilka punktów kulminacyjnych, ale ta walka z całą pewnością jest jednym z highlightów sagi. Być może zabrakło wśród tych najważniejszych punktów głębszej eksploracji świata, ale to była rola pierwszej części. Osobiście potrzebowałbym trochę więcej osobistych emocji, niezwiązanych z monumentalnymi widowiskami i rozgrywkami wielkich rodów. Tę melancholijną wrażliwość zagwarantowała jedynie postać Chani". 

(as)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Daniel
2024-08-26 13:07:22
nie dotrwałem do końca. nuda i pustka
kiepska ekranizacja
2024-08-25 09:42:28
mocno ideologiczna, kiepska obsada, do obejrzenia i zapomnienia, szkoda książki - kto czytał ten wie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA