Stowarzyszenie Semafor w Ińsku kupiło stary wagon kolejowy. Pasjonaci kolei przy zaangażowaniu bliskich i znajomych zakasali rękawy i go odrestaurowali.
Wagon mieszkalny bez kół, pochodzący z lat 60. stowarzyszenie Semafor, mające swoją siedzibę w budynku dawnej kolei wąskotorowej w Ińsku, czynnej do 1996 roku, kupiło od osoby prywatnej. Zakładali, że w kilka dni przywrócą mu dawną świetność. Wagon okazał się jednak bardziej wymagający.
– Znacznie przekroczyliśmy planowane 72 godziny pracy – opowiada Teresa Furman, przewodnicząca stowarzyszenia Semafor w Ińsku. – Przy renowacji, pod czujnym okiem Renaty Czerwonki, pracowała rotacyjnie grupa 38 osób.
Pracowali i duzi i mali, w tym nasi wnukowie, którzy tylko czekali na przydzielenie zadań. Koszty, jakie zostały poniesione, pokazują, że ze środków własnych stowarzyszenia nie byłoby nas stać na renowację, a i zapewne trwałoby to o wiele dłużej.
W odrestaurowanym wagonie, który stanął przy Ińskiej Izbie Pamięci, można teraz oglądać wystawę. Znajdują się na niej odrestaurowane artefakty związane z kolejnictwem, w tym odnowione znaki kolejowe.
– W ten sposób poszerzyliśmy ofertę Ińskiej Izby Pamięci o kolejne pomieszczenie, którą społecznie opiekujemy się już od niemal pięciu lat – mówi Teresa Furman z Ińska. – Pojawienie się wagonu spowodowało, że wiele osób z zainteresowaniem zatrzymuje się, by nie tylko skorzystać ze stacji naprawy rowerów, którą mamy przy IIP, ale też po to, by obejrzeć naszą wystawę. Mamy dużą satysfakcję, że to się udało, podobnie jak z remontu semafora.
Przez dwa miesiące Stowarzyszenie Semafor realizowało projekt pn. „Warsztaty z renowacji wagonu i artefaktów kolejowych”. ©℗
Wioletta MORDASIEWICZ