Koło dworca autobusowego stoi witacz z kwiatów i krzewów, który przyciąga wzrok, więc wielu turystów wykonuje sobie przy nim pamiątkowe zdjęcia. Notabene takich ciekawych kompozycji z zieleni powstało na terenie gminy Rewal wiele, m.in. na rondach w Rewalu i Pobierowie. Wszystko to jest dziełem pracowników Wodociągów Rewal.
* * *
Na ogrodzeniu Muzeum Rybołówstwa Morskiego zawisły interesujące plansze zapoznające turystów z historią rozwoju rybactwa w gminie i wieloma tajnikami połowu ryb w przeszłości. Można poznać historię Niechorza, więc warto przystanąć i zapoznać się z wiedzą tam zawartą.
* * *
Przy ul. Szczecińskiej można kupić kurczaka z rożna za „jedyne” 34 zł. Na początku sezonu płaciliśmy o 10 zł mniej, ale inflacja zrobiła swoje.
* * *
Przy ul. Krótkiej stoi szaszłykarnia, która ma w dziwny sposób zamontowany system wyciągu. Zamiast pionowo, rura zamontowana jest w poziomie, co powoduje, że jak jest wiatr, dym czuć na całej ulicy.
* * *
Spacerując ul. Bursztynową, można zauważyć wiele stoisk z biżuterią, a w jednym punkcie sprzedawana jest biżuteria ze stali chirurgicznej. Zapewne są to zużyte igły i narzędzia zużyte przy operacji.
* * *
Meleksy wpisały się na stałe w krajobraz nadmorskich miejscowości. W Niechorzu najgłośniejszy jest żółty pojazd o numerze 500, który słychać z daleka. Widać, że wymaga kapitalnego remontu, gdyż metalowe elementy się ocierają. Ale remont kosztuje.
* * *
W Niechorzu działa osiem sklepów sieci „Żabka”, cztery piekarnie i cukiernie oraz mnóstwo lodziarni, z których wiele reklamuje się, że sprzedaje najlepsze lody w miejscowości. Które są najlepsze, to wiem doskonale, ale nie będę lokował produktu.
* * *
Przy ul. Pomorskiej, tuż przy rybackim pirsie i wejściu na plażę, można kupić „surowego” gofra za 8 zł, a z cukrem pudrem lub polewą za 9 zł. Najdrożej płacimy za gofra z bitą śmietaną, owocami i polewą – bo aż 20 zł. Za rurkę z bitą śmietaną winszują tam sobie 8 zł.
* * *
Przed jedną ze smażalni ryb przy ul. Mazowieckiej wisi reklama zachęcająca do kupna świeżych ryb prosto z kutra, co jest zwykłym oszustwem, gdyż dorsza nie wolno łowić (wyjątek stanowi tzw. przyłów). Dorsz jest mrożony, ale widocznie właściciel smażalni wyszedł z założenia, że wczasowiczowi można wcisnąć kit. W innej smażalni można kupić 250 gramów ośmiornicy z dodatkami za „jedynie” 123 zł. Tłumów nie dostrzegłem. Przy okazji: w niechorskich wędzarniach ryb węgorz sprzedawany jest w cenie 160-165 zł za kilogram, co od lat jest najwyższą ceną nad morzem.
* * *
Na terenie jednego z pensjonatów pojawiła się laweta, na którą załadowano mercedesa ML z wypasem, którego właściciel raczej nie wypowiadał się z zachwytem o marce. – 30 tysięcy przejechałem i padło zawieszenie – powiedział wściekły. Kiedyś nawet mały fiat przejeżdżał więcej i nie trzeba było zawieszenia naprawiać, a tu fura za kilkaset tysięcy i do serwisu. Dodam, o czym pisałem, że niedawno na lawetach odwieziono dwa nowe mercedesy, w których padły akumulatory. Gdzie ta niemiecka jakość za te pieniądze? ©℗
Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI