Obecny system edukacji nie jest w stanie wykorzystać i wspierać rozwoju ucznia. Sytuacja, gdzie uczeń siedzi, a nauczyciel podaje wiedzę w sposób tradycyjny, jest wbrew mechanizmowi funkcjonowania mózgu dziecka. Konieczne są zmiany. Ich zwolenników jest tyleż samo co przeciwników.
II Szczecińskie Forum Oświatowe „W drodze do dobrej szkoły” zgromadziło w środę w Szczecińskim Parku Naukowo-Technologicznym dyrektorów i nauczycieli szkół oraz placówek oświatowych Szczecina i okolic.
- Wiedza jest ważna, ale równie ważne są kompetencje. Przedsiębiorcy, z którymi rozmawiam przyznają, że często przychodzą młodzi ludzie z wiedzą, ale bez kompetencji - powiedział na otwarciu forum prezydent Szczecina Piotr Krzystek. - Jak budzić ucznia do tego, żeby był aktywny, ciekawy świata, nauczył się więcej, osiągnął swoje cele i czuł się wartościowym człowiekiem? Działania powinny być wielokierunkowe, każdy uczeń jest inny trzeba to wyłapać, dotrzeć. Dla nauczycieli to wielkie wyzwanie, ale jesteśmy gotowi.
Nasi sąsiedzi postanowili zreformować tradycyjną szkołę. Osiem lat temu w Berlinie powstał model „Budzącej się Szkoły”. Stawia ona sobie za cel szukanie nowego sposobu kształcenia, który odpowiada potrzebom uczniów w XXI w. Jej założenia przedstawił Andrzej Lipiński z Hamburga, współinicjator ruchu ,,Budzącej się szkoły”, współpracownik miesięcznika „Charaktery”, wydawca ,,Dobrej Literatury”.
- Obecny system edukacji jest niekompatybilny z zasadami funkcjonowania mózgu. Potwierdziły to 20-letnie badania nad mózgiem - powiedział Andrzej Lipiński. - Należy znaleźć metody pracy drogą inicjatyw oddolnych, najważniejsze jest tu wspieranie się własnymi doświadczeniami. Każda szkoła powinna wypracować swoją koncepcję zmian zgodnie z własnymi możliwościami i potencjałem. mamy przykłady szkół, w których 5-10 procent nauczycieli jest otwartych na zmiany, a 5-10 procent jest zdecydowanie przeciw.
"Budząca się szkoła" odchodzi od kultury pouczania i nauczania, a tworzy kulturę uczenia się. Uczniowie zamiast prowadzenia za rękę, przejmują odpowiedzialność za własną naukę. Rozwijają swój potencjał i lepiej przygotowują się do życia. Problemem kształcenia w „tradycyjnej” szkole jest nie deficyt wiedzy, lecz nieumiejętność jej zastosowania. Panuje w niej kultura strachu i rywalizacji, którą należy zastąpić kulturą współpracy, szacunku i dialogu.
Obecnie w Niemczech działa ponad 30 regionalnych grup "Budzącej się szkoły". Model ten zaczęły wprowadzać też kolejne kraje: Austria, Norwegia, Belgia, Liechtenstein i Polska. U nas z tym założeniami pracuje Szkoła Podstawowa nr 81 w Łodzi. Jej dyrektor Bożena Będzińska-Wosik przedstawiała praktyczne sposoby jej funkcjonowania i zachęcała szczecińskie placówki do wypracowania podobnych metod. W drugiej części forum dyskutowano o sposobie pracy szkół demokratycznych i o szkolnictwie zawodowym w kontekście idei „Budzącej się szkoły”.
Elżbieta KUBERA
Fot. Dariusz GORAJSKI
Na zdjęciu: Szczecińscy dyrektorzy i nauczyciele poznali nowatorski model "Budzącej się szkoły"