Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Czy szczecińskie szkoły się obudzą? (galeria)

Data publikacji: 28 października 2015 r. 13:25
Ostatnia aktualizacja: 30 października 2015 r. 09:40
Czy szczecińskie szkoły się obudzą? (galeria)
 

Obecny system edukacji nie jest w stanie wykorzystać i wspierać rozwoju ucznia. Sytuacja, gdzie uczeń siedzi, a nauczyciel podaje wiedzę w sposób tradycyjny, jest wbrew mechanizmowi funkcjonowania mózgu dziecka. Konieczne są zmiany. Ich zwolenników jest tyleż samo co przeciwników.

II Szczecińskie Forum Oświatowe „W drodze do dobrej szkoły” zgromadziło w środę w Szczecińskim Parku Naukowo-Technologicznym dyrektorów i nauczycieli szkół oraz placówek oświatowych Szczecina i okolic.

- Wiedza jest ważna, ale równie ważne są kompetencje. Przedsiębiorcy, z którymi rozmawiam przyznają, że często przychodzą młodzi ludzie z wiedzą, ale bez kompetencji - powiedział na otwarciu forum prezydent Szczecina Piotr Krzystek. - Jak budzić ucznia do tego, żeby był aktywny, ciekawy świata, nauczył się więcej, osiągnął swoje cele i czuł się wartościowym człowiekiem? Działania powinny być wielokierunkowe, każdy uczeń jest inny trzeba to wyłapać, dotrzeć. Dla nauczycieli to wielkie wyzwanie, ale jesteśmy gotowi.

Nasi sąsiedzi postanowili zreformować tradycyjną szkołę. Osiem lat temu w Berlinie powstał model „Budzącej się Szkoły”. Stawia ona sobie za cel szukanie nowego sposobu kształcenia, który odpowiada potrzebom uczniów w XXI w. Jej założenia przedstawił Andrzej Lipiński z Hamburga, współinicjator ruchu ,,Budzącej się szkoły”, współpracownik miesięcznika „Charaktery”, wydawca ,,Dobrej Literatury”.

- Obecny system edukacji jest niekompatybilny z zasadami funkcjonowania mózgu. Potwierdziły to 20-letnie badania nad mózgiem - powiedział Andrzej Lipiński. - Należy znaleźć metody pracy drogą inicjatyw oddolnych, najważniejsze jest tu wspieranie się własnymi doświadczeniami. Każda szkoła powinna wypracować swoją koncepcję zmian zgodnie z własnymi możliwościami i potencjałem. mamy przykłady szkół, w których 5-10 procent nauczycieli jest otwartych na zmiany, a 5-10 procent jest zdecydowanie przeciw.

"Budząca się szkoła" odchodzi od kultury pouczania i nauczania, a tworzy kulturę uczenia się. Uczniowie zamiast prowadzenia za rękę, przejmują odpowiedzialność za własną naukę. Rozwijają swój potencjał i lepiej przygotowują się do życia. Problemem kształcenia w „tradycyjnej” szkole jest nie deficyt wiedzy, lecz nieumiejętność jej zastosowania. Panuje w niej kultura strachu i rywalizacji, którą należy zastąpić kulturą współpracy, szacunku i dialogu.

Obecnie w Niemczech działa ponad 30 regionalnych grup "Budzącej się szkoły". Model ten zaczęły wprowadzać też kolejne kraje: Austria, Norwegia, Belgia, Liechtenstein i Polska. U nas z tym założeniami pracuje Szkoła Podstawowa nr 81 w Łodzi. Jej dyrektor Bożena Będzińska-Wosik przedstawiała praktyczne sposoby jej funkcjonowania i zachęcała szczecińskie placówki do wypracowania podobnych metod. W drugiej części forum dyskutowano o sposobie pracy szkół demokratycznych i o szkolnictwie zawodowym w kontekście idei „Budzącej się szkoły”.

Elżbieta KUBERA

Fot. Dariusz GORAJSKI

Na zdjęciu: Szczecińscy dyrektorzy i nauczyciele poznali nowatorski model "Budzącej się szkoły"

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

QUNQ
2015-10-30 08:06:19
Oj, ciężko będzie !Dla 95% Polaków ocenianie, krytykowanie, pouczanie to cel i sens życia!
Obserwatorka
2015-10-30 08:05:46
Polska szkoła poszła w złym kierunku, sprawdza się wiedze uczniów a nie ich kompetencje i postawy. System testów (jest ich o wiele za dużo) na każdym etapie, powoduje ze nauczyciele uczą pod testy, uczeń nie rozwija się tylko "zakuwa". Model szkolnictwa w Finlandii (bez testów, dużej ilości prac domowych, nauczyciel zawsze dostępny dla ucznia i rodzica) powinien być rozpowszechniany. Polscy nauczyciele powiedzą, tak ale ile tam zarabiają, zgadza się, ale jeżeli będziemy tak podchodzić do problemów to w naszych szkołach nigdy nie będzie dobrze. Uczeń nie może się stresować idąc do szkoły ale powinien iść do niej z przyjemnością, a nauczyciel powinien być dla niego drogowskazem. Prepracowałam w szkole wiele lat i niestety potwierdzam, że młodzi nauczyciele (nie wszyscy) nie radzą sobie w tym zawodzie.
foi
2015-10-29 08:44:28
A dzienniki, formularze, sprawozdania, nacobezu, oceny opisowe, "szkolenia", testy? To nie przejdzie w Polsce...
Absolwentka
2015-10-29 08:28:01
Ale otłuszczona, nieciekawa, trochę karykaturalna jest ta oświata!
Magistrax
2015-10-28 22:25:12
Budzenie trzeba zacząć chyba od tych ,którzy przygotowują nauczycieli do zawodu.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA