Uczniowie powrócili do nauki po przerwie świątecznej, ale nie zasiedli w szkolnych ławkach - jeszcze do środy 5 stycznia będą uczyli się zdalnie, w domach. Tak zadecydowało Ministerstwo Edukacji i Nauki, które obiecuje, że do stacjonarnej nauki dzieci i młodzież wrócą 10 stycznia. Czy na pewno?
Powrót uczniów do szkoły 10 stycznia to najbardziej prawdopodobny scenariusz – zadeklarował Adam Niedzielski, minister zdrowia.
- Jeśli przesilenie zakażeń Omikronem będzie pod koniec stycznia, dzieci wrócą do szkoły, jeśli jednak nastąpi przyśpieszenie epidemiczne, będziemy musieli podejmować bardziej krytyczne decyzje - stwierdził szef resortu zdrowia.
Wtóruje mu Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, który także zapewnia rodziców, uczniów i nauczycieli, że w poniedziałek przyszłego tygodnia znów zapełnią się placówki oświatowe.
- Mogę obiecać z ręką na sercu, bo to już niedługo. Natomiast co będzie na koniec stycznia, na początku lutego, to nikt nie jest w stanie powiedzieć - stwierdził Czarnek w wywiadzie radiowym.
Adam Niedzielski zapowiedział jednak, że decyzje o tym, czy uczniowie przestaną pracować online, czy pozostaną przy komputerach w domach mogą zapaść w środę lub w piątek.
(kel)