Ostatnie lata przynoszą wiele przełomowych odkryć w dziedzinie dinozaurów. Naukowcy w zasadzie co chwila podają informacje o nowych gatunkach, wiedzą, jak rozwijały się mózgi tych zwierząt, a korzystając z kombinacji obrazowania, anatomii i analizy inżynierskiej, potrafią określić budowę ich kości. Polscy naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego, na podstawie pradinozaura odkrytego w Krasiejowie pod Opolem – Silesaurus opolensis, odkryli, że dinozaury wywodziły się bezpośrednio z czworonożnych zwierząt. To odkrycie diametralnie zmienia spojrzenie na wczesne etapy ich ewolucji.
– Wbrew dotychczasowym hipotezom postulujemy, że przodkowie dinozaurów poruszali się na długich przednich kończynach, a więc były to zwierzęta czworonożne, nie dwunożne, jak dotychczas sądzono. Dwunożność u dinozaurów pojawiła się znacznie później w różnych ich liniach rodowych. Ta zmiana powoduje, że przyjmowana dotąd koncepcja o pochodzeniu dinozaurów rozsypuje się w drobny mak. Proponujemy nową koncepcję popartą długotrwałymi badaniami nad lokomocją silezaura – mówi Rafał Piechowski, doktorant z Zakładu Paleobiologii i Ewolucji Uniwersytetu Warszawskiego.
Każdego miesiąca naukowcy odkrywają coś, co przybliża szczegóły z życia dinozaurów. Niedawno eksperci z University of Missouri opublikowali badania, które udowadniają, że czaszka T. rexa była sztywna, podobnie jak czaszki hien i krokodyli, a nie elastyczna jak węży czy ptaków, jak wcześniej myśleli paleontolodzy. To tłumaczy fakt, że mógł gryźć wystarczająco mocno, aby miażdżyć kości ofiary bez łamania własnych kości czaszki. Z kolei naukowcy z Heritage Collegof Osteopathic Medicine Uniwersytetu Ohio udowadniają, że różne dinozaury rozwiązały na inne sposoby problem z przegrzewaniem organizmu. To tylko przykłady niedawnych odkryć.
Polacy doszli zaś do przełomowego wniosku i udowadniają, na podstawie pradinozaura odkrytego w Krasiejowie pod Opolem – Silesaurus opolensis, że dinozaury nie wywodzą się z dwunożnych zwierząt, jak dotychczas sądzono, tylko z czworonożnych.
– Badaliśmy obie kończyny silezaura, które swoją budową przypominają kończyny przednie zauropodów. Opracowaliśmy również kończynę tylną, a zajmowaliśmy się, po pierwsze, analizą przyczepów mięśni w kończynach silezaura, następnie udało się zrobić rekonstrukcję umięśnienia lokomotorycznego obydwu kończyn. Doprowadziło nas to do zakwestionowania dogmatu pochodzenia dinozaurów jako wywodzących się od dwunożnych przodków – tłumaczy Rafał Piechowski.
Polacy twierdzą, że silezaur miał rozbudowane prostowniki i zginacze kolan. Kończyna tylna była przystosowana do pełnienia głównej funkcji napędowej, zaś kończyny przednie stanowiły podporę. To w wyniku ewolucji przednie kończyny zostały zwolnione z funkcji lokomotorycznych i mogły być wykorzystane do innych zadań.
– Nasze odkrycie diametralnie zmienia spojrzenie na wczesne etapy ewolucji dinozaurów. Jako pierwsi opisaliśmy i zrekonstruowaliśmy umięśnienie kończyny przedniej u pradinozaura. Nasz opis umięśnienia kończyny tylnej jest najdokładniejszy na świecie. Do tej pory uważaliśmy, że dinozaury wywodzą się z przodków dwunożnych. Dzięki naszym badaniom dowodzimy, że jest zupełnie inaczej – wskazuje ekspert.
Polacy postulują, by to właśnie silezaur, który żył ok. 230 mln lat temu, był traktowany jako model w badaniach nad dinozaurami. Dotychczas naukowcy badali budowę dinozaurów na podstawie tyranozaura.
– Na pewno będziemy kontynuować badania nad silezaurem, pojawił się taki zamysł, żeby badać różne aspekty jego anatomii i fizjologii. Chcemy, żeby nasz silezaur funkcjonował jako tzw. organizm modelowy, czyli wytrych do badania różnych hipotez, w tym przypadku na temat pochodzenia i ewolucji dinozaurów – zapowiada Rafał Piechowski.
Źródło: Newseria.pl