Trzy pytania do Marii Świerczek, prezes szczecińskiego oddziału ZNP
- Szczeciński oddział ZNP obchodzi w tym roku 70 lat działalności. Będą uroczystości?
- Oczywiście. Obchody rozpoczniemy 16 września spotkaniem integracyjnym na polanie nad jeziorem Głębokim. Przewidujemy także Drzwi Otwarte naszego oddziału, aby każdy pracownik szczecińskiej oświaty mógł osobiście przyjść do naszej siedziby i uzyskać informacje na temat prowadzonej przez nas działalności. Jubileusz 70-lecia naszego oddziału obchodzony będzie wraz ze 110-leciem istnienia ZNP w Polsce. Na 21 października zaplanowaliśmy turniej wiedzy o historii związku dla osób u nas zrzeszonych, natomiast 23 października w auli Pałacu Młodzieży będziemy z przedstawicielami kilku pokoleń związkowców oraz władzami zarządu głównego świętować jubileusz. Zostaną tam wręczone medale "50 lat w ZNP" i złote odznaki działaczom związkowym oraz po raz pierwszy odznaczymy osoby, spoza związku. Kogo, to tajemnica. Obchody zakończy bal w Willi West Ende.
- Poza świętowaniem jest codzienna działalność. Na czym skupi się ZNP w tym roku szkolnym?
- Mamy nowego dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego. Od 1 września jest nim pani Lidia Rogaś. Ze zmianą na tym stanowisku wiążemy nadzieje dobrego porozumienia między urzędem a związkiem. Symptomy tej normalności już dostrzegamy. Jakiś czas temu złożyliśmy projekt nowego układu ponadzbiorowego pracy pracowników niebędących nauczycielami. W tej sprawie we wtorek spotkaliśmy się z panem wiceprezydentem Krzysztofem Soską. Wnioskowaliśmy również o renegocjację regulaminu płacowego dla nauczycieli i określenie nowych standardów zatrudnienia pracowników niepedagogicznych, chodzi o tzw. przelicznik liczby ich etatów do zatrudnionych nauczycieli. Oczywiście mamy świadomość, że chodzi o pieniądze i nie wszystko od razu uda się uzyskać, ale rozmawiać będziemy.
- Trwa akcja protestacyjna ZNP, czy będzie strajk nauczycieli?
- Prezydium Zarządu Głównego zbiera się w tej sprawie 21 września i wtedy podjęta zostanie decyzja, jakie będą formy protestu i nacisku na rząd. Walczymy nie tylko o pieniądze dla nauczycieli, ale w ogóle o większy udział oświaty w budżecie państwa. Zależy nam, by placówki oświatowe były prowadzone przez samorządy, a nie różnorakie stowarzyszenia, fundacje. Domagamy się też zatrudniania w szkołach psychologów, pedagogów, logopedów i zapewnienia uczniom opieki lekarskiej oraz stomatologicznej. Mamy nadzieję, że te postulaty zostaną spełnione.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Elżbieta KUBERA
Fot. Ryszard PAKIESER