Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pulmonolodzy ze Zdunowa dają szansę chorym. To walka o oddech

Data publikacji: 07 marca 2023 r. 09:22
Ostatnia aktualizacja: 07 marca 2023 r. 09:44
Pulmonolodzy ze Zdunowa dają szansę chorym. To walka o oddech
Na zdjęciu: dr n. med. Małgorzata Noceń-Piskorowska i lek. Jacek Szymański z I Oddziału Gruźlicy i Chorób Płuc SPWSZ wraz z pacjentami programu lekowego. Fot. Szpital wojewódzki w Szczecinie  

Duszność, kaszel i postępujące zmęczenie to objawy, które powinny skłonić do konsultacji z lekarzem pulmonologiem. Mogą występować przy samoistnym włóknieniu płuc (IPF) - rzadkiej, postępującej i wyniszczającej chorobie, która prowadzi do niewydolności oddechowej i śmierci. Są leki, które mogą spowolnić rozwój choroby i znacznie wydłużyć życie pacjentów. Lekarze pulmonolodzy ze szpitala wojewódzkiego w szczecińskim Zdunowie, jako jedyni w województwie, leczą pacjentów z IPF w ramach programu lekowego.

Samoistne włóknienie płuc dotyka głównie mężczyzn, szczególnie po 60. roku życia. Jest to choroba, która przebiega bardzo podstępnie. Obok duszności, kaszlu i postępującego zmęczenia, a więc objawów charakterystycznych dla wielu schorzeń, nie daje szczególnych, typowych symptomów. Diagnostyka trwa więc często dość długo, a znaczna część chorych nigdy nie poznaje prawidłowego rozpoznania. Specjaliści szacują, że około 8-10 tysięcy osób może żyć z IPF, a z programu lekowego w całym kraju korzysta jedynie niecałe dwa tysiące pacjentów.

– W naszym szpitalu mamy pod opieką około 50 chorych – mówi dr Małgorzata Noceń-Piskorowska, pulmonolog z oddziału gruźlicy i chorób płuc SPWSZ. – Należy wiedzieć, że objawy pacjentów cierpiących na IPF nie ustępują. To nie jest tak, że pacjent przyjmie jakiś lek, jakiś antybiotyk i będzie lepiej. U chorych objawy występują stale, mają tendencję do pogłębiania się. Taka osoba nawet na zwykłym zdjęciu rentgenowskim może mieć widoczne zmiany, które powinny zasugerować lekarzowi rodzinnemu skierowanie go do poradni chorób płuc, gdzie zostanie wykonana tomografia. Tomografia wysokiej rozdzielczości jest głównym narzędziem do rozpoznawania tej jednostki chorobowej. W naszym ośrodku pogłębiamy diagnostykę, by spośród pacjentów z włóknieniem płuc wyłonić tych, którzy cierpią na IPF.

Zaczyna się od kaszlu

Nieleczone samoistne włóknienie płuc pozwala na przeżycie jedynie 3-5 lat od momentu rozpoznania. Pan Janusz, 65-letni pacjent będący w programie lekowym w Zdunowie, pozostaje pod opieką tutejszych specjalistów już 5 lat. Obecnie czuje się dobrze, choć nieco gorzej, niż jeszcze kilka lat temu.

– Zaczęło się od kaszlu, dużego bólu przy wysiłku, zmęczenia – mówi pan Janusz. – Początkowo lekarz rodzinny leczył mnie na refluks, później dostałem antybiotyki na zapalenie płuc. Nic nie pomagało. W końcu, po kolejnych badaniach w szpitalu, poznałem diagnozę. Mój stan był na tyle dobry, że zostałem włączony do programu lekowego. Moja wydolność spada, ale czuję się dobrze. Ćwiczę oddechowo codziennie przez 10-15 minut, spaceruję, przed pandemią chodziłem na basen i mam nadzieję wrócić do tej aktywności. Wiem, że jest to choroba nieuleczalna, podstępna, ale te leki to jest jedyna szansa, by utrzymać pacjenta przy jako tako dobrej kondycji. Może, daj Boże, jeszcze się znajdzie kiedyś ten lek, że będzie można tę chorobą zwalczyć całkowicie.

Przyczyna nieznana

W ramach programu lekowego pan Janusz przyjmuje dwie tabletki dziennie, za darmo.

– Leki przyjmowane przez pacjentów wpływają na spowolnienie postępu choroby i łagodzą lub nawet zapobiegają zaostrzeniom, które w wielu przypadkach mogą prowadzić do zgonu – mówi dr Noceń-Piskorowska. – Dlatego tak ważne jest kierowanie pacjentów do nas i odpowiednie, szybkie diagnozowanie ich. Obecnie do programu włączany jest jedynie promil chorych. Część nawet nie wie o swojej chorobie. Nieleczeni odchodzą, bez wsparcia, z dusznością, której nikt z nas nie chciałby doświadczyć, która powoduje, że pozostają w domu, na tlenoterapii, bez możliwości prowadzenia normalnego, codziennego życia.

Przyczyna zachorowania na IPF pozostaje nieznana, ale badania wskazują na negatywny wpływ palenia (także biernego) tytoniu oraz kontaktu z pyłami metali i pyłami drzewnymi. Nie bez znaczenia jest genetyka – u około 5 proc. choroba występuje rodzinnie.

Opr. (sag)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Czytaj pacjencie
2023-03-07 09:42:08
Jest kilka leków na zwloknienie pluc, można sprawdzić w internecie że każdy z nich jest dopuszczony do stosowania w różnych krajach. Warto wiedzieć czy pacjent dostanie lek zarejestrowany w pl czy będzie brał udział w badaniu lekow.jak narazie w internecie dużo informacji o lekach jest dostępnych.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA