Trudno sobie wyobrazić jak bez nich wyglądałby świat. Zapylają rośliny, zbierają pyłek z kwiatów, dają zdrowy i smaczny miód i inne korzystne dla ludzkich organizmów produkty. Ale ich przyszłość jest zagrożona. Naukowcy i przyrodnicy biją na alarm, bo światowa populacja pszczół i innych owadów zapylających szybko się kurczy. A co my, ludzie dajemy im w zamian?
Ciągle niewiele. Ale na szczęście coraz więcej... Stąd m.in. Wielki Dzień Pszczół, który będzie obchodzony 8 sierpnia w całym kraju, także w naszym regionie. Tego dnia będzie można dowiedzieć się więcej na temat pszczołowatych, produktów, które im zawdzięczamy oraz tego, co na co dzień możemy robić, aby je chronić. Do obchodów przyłączyły się również dwie przyrodnicze placówki z województwa zachodniopomorskiego: Woliński Park Narodowy i Ogród Dendrologiczny w Przelewicach, które przygotowały szereg atrakcji dla uczestników, m.in.: edukacyjne gry, quizy, warsztaty czy spotkania z pszczelarzami.
Święto, świętem, a sytuacja pszczół i innych owadów zapylających jest wyjątkowo trudna, także na naszym rodzimym,również regionalnym podwórku...Bo oto z opublikowanego kilka dni temu raportu Grenpeace wynika, że polskie uprawy rzepaku, którego kwiatostany są szczególnie atrakcyjne dla tych owadów, mogą być dla nich wręcz zabójcze. Z większości pobranych próbek wynika, że zawierają one trzy pestycydy....zakazane w Unii Europejskiej ze względu na toksyczność dla pszczół. Są to: imidaklopryd, klotianidyna, tiametoksam. Właśnie z tego powodu Greenpeace wystosował list do największych odbiorców rzepaku w Polsce z pytaniem o działania podejmowane w celu eliminacji z łańcucha dostaw pestycydów trujących dla pszczół i inne inicjatywy związane z ochroną owadów zapylających.
- Dzień Pszczoły to doskonała okazja do zastanowienia się nad tym, jak traktujemy owady zapylające. Wyniki naszego raportu wskazują, że jedna z najchętniej przez nie odwiedzanych upraw jest jednocześnie dla nich bardzo szkodliwa. Konieczna jest zmiana modelu upraw rzepaku w Polsce. By to zrobić, niezbędny jest wyraźny sygnał ze strony największych odbiorców rzepaku w kraju - producentów olejów i biopaliw. Ich wpływ na rynek jest ogromny i powinni podejmować realne, a nie jedynie wizerunkowe, działania na rzecz ochrony pszczół i wyeliminować pestycydy z łańcucha dostaw - mówi Katarzyna Jagiełło, koordynatorka kampanii „Rolnictwo Ekologiczne” w Greenpeace.
Polska jest jednym z państw o najwyższej dynamice wzrostu zużycia pestycydów w Europie. Dlatego, aby powstrzymać postępujące wymieranie owadów zapylających, konieczne jest jak najszybsze wyeliminowanie masowego użycia pestycydów w rolnictwie. Wiele dowodów przemawia na korzyść alternatywnych strategii ochrony roślin i zarządzania plonami przy wykorzystaniu praktyk rolnictwa zrównoważonego.
Pszczoła o pomoc woła... Dobrze, że 8 sierpnia będzie się o niej dużo mówiło, ale poza akcjami popularyzatorskimi i edukacyjnymi, potrzeba konkretnych działań. Bo wbrew pozorom sytuacja pszczół nie jest słodka.
(mos)
Fot. D.GORAJSKI