Zlot starych samochodów, przejażdżka autobusem po zakątkach Szczecina związanych z Pogonią i poczęstunek paprykarzem to tylko nieliczne atrakcje, które uświetnią 75-lecie Pogoni. Szczeciński klub jubileusz będzie świętował w sobotę, a głównym akcentem będzie mecz ligowy ze Stalą Mielec. Portowcy wystąpią w tym meczu w specjalnie na rocznicę przygotowanych strojach, a stadion prawdopodobnie wypełni się w sobotni wieczór niemal do ostatniego miejsca.
Największy klub sportowy na Pomorzu Zachodnim powstał 21 kwietnia 1948 roku. Wtedy był to jeszcze Sztorm Szczecin, który rok później przekształcił się w Związkowiec Szczecin, a w 1950 roku w KS Kolejarz. Dzisiejsza nazwa i granatowo-bordowe barwy klubu stanowią cześć przedwojennej tradycji Pogoni Lwów, czyli ekipy czterokrotnych mistrzów Polski. Duży udział w tworzeniu nazwy klubu mieli zawodnicy z sekcji bokserskiej, wśród których było wielu lwowiaków.
W latach 50. Pogoń otrzymała do dyspozycji stadion przy ul. Twardowskiego, na którym portowcy do dziś rozgrywają swoje mecze. Pierwszy mecz pod szyldem Pogoni szczecińscy piłkarze rozegrali 31 października 1955 roku. Na stadionie przy ul. Twardowskiego, w obecności około 11 tysięcy kibiców, ulegli wówczas 2:4 Kolejarzowi Poznań.
Do najwyższej klasy rozgrywkowej Pogoń po raz pierwszy awansowała w 1958 roku. W Polsce grano systemem wiosna-jesień i do historycznego awansu doszło 19 października. Portowcy zremisowali wówczas ze Śląskiem Wrocław 3:3, choć do 67. minuty przegrywali już 0:3. Zdobyty punkt wystarczył, aby podopieczni Floriana Krygiera zapewnili sobie awans. To wydarzenie na stadionie później nazwanym imieniem ówczesnego trenera oglądało blisko 25 tysięcy szczecińskich kibiców.
W sezonie 1970/71 Pogoń uplasowała się na 4. miejscu w ekstraklasie, przegrała walkę o medal gorszym bilansem bramkowym z Zagłębiem Wałbrzych.
Kolejna dekada była dla Pogoni Szczecin najlepsza w historii. W sezonie 1980/81 Pogoń pod wodzą Jerzego Kopy po raz pierwszy w historii wywalczyła awans do finału Pucharu Polski, przegrywając w nim z Legią Warszawa. Rok później szczecińska drużyna powtórzyła ten sukces. Tym razem w finale Pucharu Polski lepszy od Dumy Pomorza okazał się Lech Poznań. W sezonie 1983/1984 nasza drużyna stanęła w końcu na ligowym podium. Przed rozpoczęciem rozgrywek podopieczni Eugeniusza Ksola byli skazywani na walkę o utrzymanie, ale zaskoczyli ekspertów i zakończyli rozgrywki na historycznym, trzecim miejscu. Jeszcze lepiej było w sezonie 1986/87. Wówczas pod wodzą Leszka „Napoleona” Jezierskiego Pogoń została wicemistrzem Polski, a Marek Leśniak dzięki dwudziestu czterem zdobytym bramkom wywalczył tytuł króla strzelców.
Szczeciński zespół zadebiutował wówczas w europejskich pucharach. W sezonie 1984/85 portowcy w I rundzie Pucharu UEFA trafili na naszpikowany gwiazdami FC Koeln i odpadli po porażkach 1:2 i 0:1. Trzy lata później Pogoń także zakończyła rozgrywki w Europie na I rundzie. Tym razem zespół prowadzony przez Leszka Jezierskiego wyeliminował włoski Hellas Werona.
XXI wiek zaczął się dla Pogoni fantastycznie. Klub, którego nowym właścicielem został Sabri Bekdas, w sezonie 2000/01 wywalczył drugi w historii srebrny medal w lidze. Kolejne lata były dla Dumy Pomorza bardzo burzliwe. W sezonie 2002/03 drużyna spadła z ligi, ale po roku przerwy do niej powróciła. Sezon 2007/08, w związku ze zmianami właścicielskimi i zarejestrowaniem nowej spółki, portowcy rozpoczęli od IV klasy rozgrywkowej. Po dwóch latach grali już w I lidze, a w sezonie 2012/13 powrócili do ekstraklasy. W sezonie 2013/14 trzecim i jak dotąd ostatnim królem strzelców ekstraklasy grającym dla Pogoni został Marcin Robak z dorobkiem dwudziestu trzech strzelonych goli.
Po powrocie do ekstraklasy przełomowy dla Pogoni okazał się sezon 2020/21. Nasza drużyna po dwudziestu latach przerwy powróciła na ligowe podium. Uplasowała się w ligowej tabeli na trzecim miejscu, za Legią Warszawa i Rakowem Częstochowa. Sukces ten Pogoń powtórzyła przed rokiem.
W lutym tego roku portowcy rozegrali 1500. mecz w ekstraklasie. Jubileusz wypadł blado, bo Pogoń przegrał 0:2 ze Śląskiem Wrocław. Być może bardziej okazały będzie występ w sobotnim, urodzinowym meczu ze Stalą Mielec.
(woj)