W Krakowie rozpoczęły się mistrzostwa Europy w ampfutbolu, a na inaugurację Polacy bardzo pewnie pokonali Ukrainę 3:0 (0:0), co podziwiało 6427 świetnie bawiących się kibiców. Dwie bramki, w 36 i 50+1 minucie, zdobył pochodzący z zachodniopomorskich Nowych Linii Bartosz „Messi" Łastowski, który przez dwa lata, do czasu likwidacji klubu, występował w Gryfie Szczecin, a obecnie reprezentuje barwy Legii Warszawa.
Reprezentacja Polski piłkarzy po amputacjach zapowiada walkę do połamania kul i liczy, że gorący doping kibiców pozwoli jej na osiągnięcie upragnionego celu. W tym niezwykłym turnieju, którego ambasadorem jest Robert Lewandowski, zagra 14 reprezentacji, a Polacy rozegrają aż 6 meczów w 8 dni. Reprezentacja Polski jest stawiana - obok Turcji, Anglii i Rosji - w gronie faworytów mistrzostw Europy.
- Medal EURO, najlepiej złoty, to jest nasze marzenie i o to będziemy walczyć. Czy będę znowu królem strzelców? Nie mam pojęcia, ale najważniejsze jest to, aby drużyna wygrywała - powiedział B. Łastowski, król strzelców poprzedniego EURO.
Jest to druga edycja ampfutbolowego EURO w historii. Pierwsza odbyła się w 2017 roku w Turcji, a zwyciężyli w niej gospodarze, którzy w finale pokonali Anglię. Finałowy mecz na stadionie Besiktasu Stambuł obejrzało na żywo ponad 41 000 widzów. Reprezentacja Polski zajęła III miejsce, tym samym zdobywając brązowy medal mistrzostw Europy.
- Kiedy pojawił się pomysł, by wspomagać drużynę ampfutbolu, to zaangażowałem się w tę ideę, a gdy pierwszy raz zobaczyłem chłopaków na boisku, to natychmiast skradli moje serce - mówi kapitan reprezentacji Polski R. Lewandowski. - Pokazują, że niezależnie od tego, jakie przeciwności losu mogą spotkać w życiu każdego z nas, to nigdy nie można się poddawać, ale warto wierzyć w swoje marzenia!
Więcej informacji, w tym szczegółowy terminarz mistrzostw, można znaleźć na internetowej stronie
ampeuro.eu .
(mij)