Lider klasyfikacji Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych Jakub Przygoński z pilotem Tomem Colsoulem jadący Mini John Cooperem byli najszybsi na trasie siedmiokilometrowego prologu, który rozpoczął 10. edycję rajdu Baja Poland.
Zwycięstwo dało Przygońskiemu przywilej wyboru kolejności startu w pierwszym porannym sobotnim odcinku specjalnym, którego długość wyniesie ponad 220 km. Ostatecznie lider klasyfikacji zdecydował, że pojedzie jako drugi.
- To był dobry prolog. Przejechaliśmy go bez błędów. Było dużo zakrętów, wielkie koleiny, bo jechaliśmy jako ostatni samochód. Wyniki były na styk, bo z Martinem Prokopem wygraliśmy o sekund” – przyznał Przygoński na mecie.
Za Polakiem uplasowali się dwaj jego najgroźniejsi konkurenci w walce o zwycięstwo w całym tegorocznym cyklu Pucharu Świata: Czech Martin Prokop i Rosjanin Władimir Wasiliew.
Czwarte miejsce zajął pięciokrotny triumfator Bai Poland Krzysztof Hołowczyc. Olsztynianin nie wznowił kariery, ale jest od lat „twarzą szczecińskiej imprezy” i zawsze wraca na zachodniopomorskie bezdroża.
- Na jednym z zakrętów zgasiłem silnik. To był mój błąd i stąd się pojawiły straty. Na szczęście nie była na tyle duża, że nie spadliśmy na jakieś odległe miejsce – komentował przejazd olsztynianin, który podobnie jak Przygoński jedzie samochodem Mini John Cooper.
Hołowczyc rozpocznie sobotni odcinek specjalny. Tego dnia kierowcy dwukrotnie zmierzą się z trasą długości 220 km. Rajd zakończą cztery niedzielne odcinki specjalne o łącznej długości 56 km.
Columna Medica Baja Poland jest dziewiątą eliminacją cyklu Pucharu Świata Cross Country FIA. Po niej do zakończenia cyklu pozostaną jeszcze dwa rajdy: w Maroku i Portugalii. W klasyfikacji generalnej Przygoński ma 258 pkt, Wasiliew traci do Polaka 57 pkt, a Prokop 74. Zwycięzca Baja Poland dopisze do swego konta 30 pkt. (pap)