Krzysztof Głowacki przegrał w Gdańsku jednogłośnie na punkty z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem i stracił tytuł mistrza świata w boksie federacji WBO w kategorii junior ciężkiej.
Była to pierwsza porażka pochodzącego z Wałcza Polaka w 27 walkach na zawodowym ringu. Sędziowie punktowali jednogłośnie zdecydowanie na korzyść Ukraińca - 119:109, 117:111 i 117:111.
Na trybunach Ergo Areny zasiedli m.in. Witalij Kliczko, Dariusz Michalczewski, Krzysztof Włodarczyk, Mariusz Wach, trener kadry narodowej Zbigniew Raubo oraz wicemistrz olimpijskim w rzucie dyskiem Piotr Małachowski, którzy mieli okazję oglądać zacięty, ale tylko w pierwszej fazie pojedynek.
Od szóstej rundy dość wyraźną przewagę osiągnął Usyk, który świetnie wytrzymał tę walkę pod względem kondycyjnym. W 11. rundzie Głowacki przyjął bez obrony kilka potężnych ciosów rywala, które powaliłyby na deski wielu pięściarzy, ale Polak nawet się nie zachwiał. W ostatniej rundzie kibice na stojąco oglądali zmagania zawodników, ale to pretendent wciąż był szybszy i bardziej precyzyjny, podczas kiedy wiele uderzeń „Główki” wyraźnie minęło się z celem.
Głowacki został mistrzem świata 14 sierpnia 2015 roku, kiedy w Newark znokautował w 11. rundzie broniącego tytułu Marco Hucka. 16 kwietnia po raz pierwszy przyszło mu bronić pas mistrzowski - pretendent Amerykanin Steve Cunningham wyraźnie przegrał z nim w Nowym Jorku na punkty.
Ukrainiec to były amatorski mistrz Europy i świata oraz złoty medalista olimpijski w 2012 z Londynu. Nowy mistrz świata profesjonalną karierę rozpoczął zaledwie trzy lata temu i do walki z Głowackim stoczył dziewięć pojedynków - osiem w ojczyźnie, a jeden w Niemczech. Wszystkie rozstrzygnął przed czasem.