W spotkaniu 18. kolejki I ligi futsalu gr. północnej Futsal Szczecin wygrał na własnym parkiecie z ostatnim w tabeli Orlikiem Mosina 8:4, choć do przerwy przegrywał 1:3.
FUTSAL Szczecin - Mrówka Orlik Mosina Futsal Team 8:4 (1:3); 1:0 Grochowski (4), 1:1 Olszak (10), 1:2 Timczenko (14), 1:3 Maciejewski (17), 2:3 Gepert (21), 3:3 Jakubowski (24), 3:4 Wichtowski (26), 4:4 Jakubowski (27), 5:4 Maćkiewicz (30), 6:4 Kubicki (31), 7:4 Maćkiewicz (37), 8:4 Ława (39).
Futsal Szczecin: Janukiewicz, Budzyński - Kubicki, Jurys, Jakubowski, Maćkiewicz, Pankratij, Bakiszau, Ława, Gepert, Grochowski, Donos
Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla Futsalu Szczecin i już w 4. minucie Dominik Grochowski otworzył wynik meczu. Goście wyrównali sześć minut później i za chwilę powinni objąć prowadzenie, ale nie trafili na pustą bramkę. Udało im się to dopiero w 14. minucie, po indywidualnej akcji Nazara Timczenki. Jeszcze przed przerwą, trzecią bramkę dla mosinian strzałem do pustej bramki zdobył Fryderyk Maciejewski.
Na początku drugiej połowy gospodarze zaczęli odrabiać straty. Najpierw Mateusz Gepert trafił w słupek, a za chwilę zdobył bramkę kontaktową. Po stałym fragmencie gry, stan meczu wyrównał Szymon Jakubowski. Goście jeszcze raz wyszli na prowadzenie i było to zarazem ich ostatnie trafienie w tym spotkaniu, a do remisu ponownie doprowadził Jakubowski. W 30. minucie błąd obrońcy z Mosiny wykorzystał Daniel Maćkiewicz i zdobył piątą bramkę. Na 6:4 wynik podwyższył Łukasz Kubicki, który oddał strzał nie do obrony. Na koniec trafili jeszcze Maćkiewicz i Karol Ława, który strzałem wślizgiem wykończył akcję na tzw. długim słupku.
Wygranie tego spotkania było obowiązkiem Futsalu Szczecin, który grał z outsiderem I ligi. Zadanie zostało wykonane, ale gra drużyny musi być lepsza. W szczecińskim zespole zabrakło Konrada Żebrowskiego, który pauzował za piątą żółtą kartkę, Dmytro Rybickiego, który wraz z reprezentacją Ukrainy do lat 19 walczy o awans do mistrzostw Europy. Kontuzja z gry wyeliminowała Bartosza Sobinka i Maksyma Sapona, a w bramce całe spotkanie rozegrał Michał Budzyński. ©℗
PR