Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Futsal. Porażka w pucharach. Szczeciński zespół ambitnie walczył do końca [GALERIA]

Data publikacji: 14 stycznia 2024 r. 23:15
Ostatnia aktualizacja: 15 stycznia 2024 r. 14:19
Futsal. Porażka w pucharach. Szczeciński zespół ambitnie walczył do końca
Fot. Ryszard Pakieser  

W spotkaniu 1/32 Pucharu Polski, Futsal Szczecin przegrał u siebie z ekstraklasowym zespołem Red Dragons Pniewy.

FUTSAL Szczecin - RED DRAGONS Pniewy 4:5 (2:1);

Futsal Szczecin: Kęmpiński - Pankratij, Rybickij, Kushnir, Krutin, Bakiszau, Ivanenko, Zhupanov, Kolesnyk

Gospodarze wystąpili w tym spotkaniu bez kilku podstawowych zawodników, co jest dla nas decyzją niezrozumiałą. Dla kluczowych graczy Futsalu pojedynek ten byłby dobrym przetarciem przed rundą rewanżową I ligi, która startuje w przyszły weekend. Również na facebookowym profilu szczecińskiego zespołu kibice nie kryli swojego zdziwienia, zauważając, że w składzie naszej drużyny występuje tylko jeden Polak...

Mecz dobrze rozpoczęli szczecinianie i po bramce Viktora Kolesnyka objęli prowadzenie. Po kilkunastu minutach goście wyrównali, ale jeszcze w I połowie Futsal prowadził, a gola strzelił Maksym Krutin. Wynik ten utrzymał się do przerwy.

Po zmianie stron mocniej przycisnęli przyjezdni, czego efektem była szybko zdobyta bramka. W bramce Futsalu dwoił się i troił Damian Kęmpiński, ale po trafieniu samobójczym, to goście po raz pierwszy prowadzili. Po zaskakującym uderzeniu do wyrównania doprowadził Kolisnyk, a chwilę później Dmytro Rybickij zdobył czwartą bramkę dla Futsalu. Doświadczona ekipa z Pniew grała swoje i w ciągu dwóch minut odrobiła jednobramkową stratę, a potem strzeliła zwycięskiego gola. Końcówka spotkania to napór miejscowych i dobra szansa Kolisnyka, lecz zawodnik gospodarzy uderzył obok bramki. Ambicji gospodarzom nie można było odmówić, ale tego dnia rywal był do pokonania. Gdyby zagrali zawodnicy z pierwszego składu, to przygoda w Pucharze Polski trwałaby dalej. 

W innym meczu 1/32 Pucharu Polski, Futsal Kołobrzeg przegrał u siebie z Futsalem Świecie 3:8. ©℗ (PR)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

PR
2024-01-15 13:41:38
@Też kibic Pytałem, lecz nie otrzymałem konkretnej odpowiedzi.
Też kibic
2024-01-15 12:12:49
Może by tak autor tekstu zapytał prezeska o podanie prawdziwych przyczyn takiego stanu rzeczy? Trenerek potem ściemnia publicznie jakoby przyczyną jest absencja chorobowa lub względy rodzinne naszych graczy. Tyle, że akurat na trybunach zasiedli niemal wszyscy z podstawowego składu. Nagłe ozdrowienie? Bzdury. Prezesik zatrudnia małolatów zza Buga, którzy za połowę kasy wykonują robotę. Polski futsalista wreszcie zaczął się cenić. I bardzo dobrze. Tu jest Polska, a nie prywatny folwark prezeska.
Też kibic
2024-01-15 11:57:22
Może by tak autor tekstu zapytał prezeska o podanie prawdziwych przyczyn takiego stanu rzeczy? Trenerek potem ściemnia publicznie jakoby przyczyną jest absencja chorobowa lub względy rodzinne naszych graczy. Tyle, że akurat na trybunach zasiedli niemal wszyscy z podstawowego składu. Nagłe ozdrowienie? Bzdury. Prezesik zatrudnia małolatów zza Buga, którzy za połowę kasy wykonają robotę. Polski futsalista wreszcie zaczął się cenić. I bardzo dobrze. Tu jest Polska, a nie prywatny folwark prezeska.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA