Mówimy, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, ale przede wszystkim daje szansę zespołom z niższych lig rywalizować z tymi najlepszymi. Nie inaczej jest w przypadku drużyny Futsalu Szczecin. Oczywiście w poprzednich sezonach też nasz zespół grał z dwoma przedstawicielami Ekstraklasy i mimo porażek była to nobilitacja oraz świetna okazja na rozwój i nowe doświadczenie.
Kolejna okazja nadarzy się niebawem, bo za tydzień w niedzielę 5 lutego o godz. 14 w hali przy ul. Twardowskiego szczecinianie zmierzą się z ekstraklasowym FC Toruń, a dla kibiców może to być świetną rozgrzewką przed szczecińską inauguracją PKO BP Ekstraklasy, bo o godz. 17.30 na pobliskim stadionie im. Floriana Krygiera rozpocznie się mecz Pogoni Szczecin ze Śląskiem Wrocław.
– W pojedynku z FC Toruń to nie my będziemy faworytem, ale dzisiaj jesteśmy dużo lepszą drużyną niż w poprzednich pucharowych bojach i będziemy walczyć o zwycięstwo oraz niemałą niespodziankę – zapewnia prezes Futsalu Szczecin Paweł Płuciennik.
FC Toruń to czołówka polskiej Ekstraklasy Futsalu. Pod wodzą trenera Łukasza Żebrowskiego odnosi największe sukcesy. Torunianie zawsze stawiani są wśród faworytów do walki o podium mistrzostw Polski. Mają na koncie brązowe medale MP i wicemistrzostwo w sezonie 2018/19. Jedną z gwiazd toruńskiej ekipy jest trener Łukasz Żebrowski. Wychowanek Pogoni Szczecin, który jako zawodnik grał również w granatowo-bordowych barwach w polskiej ekstraklasie. Potem już tylko jako futsalista dawał radość szczecińskim kibicom, ale także wszystkim Polakom, kiedy zakładał koszulkę w barwach biało-czerwonych. Jest to legenda szczecińskiego futsalu. Zdobywał medale i jako zawodnik, i jako trener jeszcze w Pogoni ’04 Szczecin. Był z drużyną w tych najlepszych czasach, doświadczał również tych trudnych chwil, zanim na dobre zdecydował się kontynuować swoją trenerską karierę w grodzie Kopernika. Zaskoczył nas w poprzednim sezonie. Gdy z konieczności założył koszulkę zawodnika i grał w barwach toruńskiej drużyny w Pucharze Polski.
Do Szczecina przyjadą gwiazdy futsalu. Krzysztof Elsner, Marcin Mrówczyński i Remigiusz Spychalski to etatowi reprezentanci naszego kraju, których do drużyny narodowej regularnie powołuje trener Błażej Korczyński. Jest także kilku zawodników z młodzieżowej reprezentacji U-19, którzy mają na koncie brązowe medale mistrzostw Europy. W szczecińskich szeregach mamy zaś Dmytro Rybickiego i Vitalija Pankratiego, czyli także utalentowanych reprezentantów Ukrainy w kategorii do lat 19.
W toruńskiej ekipie są kolumbijskie gwiazdy futsalu: Daniel Garcia i Jefferson Ortiz, którzy regularnie popisują się świetnymi zagraniami i strzelają bramki najlepszym bramkarzom w polskiej lidze i byli już kilkakrotnie wybierani najlepszymi zawodnikami kolejki w Ekstraklasie Futsalu w obecnym i poprzednim sezonie.
To będzie również pierwszy mecz Futsalu Szczecin pod wodzą trenera Miłosza Kocota w pojedynku z ekstraklasową drużyną. Przypomnijmy, że obecny trener zastąpił Grzegorza Usowicza właśnie w poprzednim sezonie po przegranym meczu w Pucharze Polski.
– Przy okazji pragniemy uspokoić naszych wszystkich kibiców, że niezależnie od wyniku spotkania nikt w klubie nie będzie myślał o zmianie trenera – mówi P. Płuciennik. – To już jest historyczny sezon w naszym wykonaniu. Przede wszystkim sportowo zrobiliśmy postęp i nasza wspólna praca przyciąga kibiców na trybuny. Doceniają wyniki nasi sponsorzy. Nie będziemy pisać o naszych piłkarzach, bo nikt ich tak dobrze nie zna jak nasi kibice. To ambitna drużyna, która myśli tylko o wygranej. Nikogo nie może zabraknąć w niedzielę na Twardowskiego, a wstęp jest bezpłatny!
(mij)