Hokejowa reprezentacja Polski znakomicie rozpoczęła w Bratysławie turniej kwalifikacyjny do Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022. Biało-Czerwoni pokonali faworyzowaną Białoruś 1:0. Świetnie bronił bramkarz John Murray a decydującą bramkę zdobył Filip Komorski tuż przed końcem III tercji.
- Dzisiaj pokazaliśmy, że mecz z Kazachstanem to nie było jedno spotkanie na milion, to nie był fart – mówił po meczu dla strony PZHL uradowany Filip Komorski, który na pięć minut przed końcem strzelił gola, po podaniu Alana Łyszczarczyka.
Przez całe spotkanie trwała bardzo zacięta walka. Nasza drużyna dobrze spisywała się w obronie. W bardzo wysokiej formie był bramkarz John Murray, który obronił sporo groźnych uderzeń. „Jasiu Murarz” spisywał się znakomicie. Nasz zespół potrafił wypracować sobie dogodne sytuacje, ale Białorusini również dobrze spisywali się w defensywie. Dobre okazje mieli Grzegorz Pasiut, Krystian Dziubiński. W Arenie Ondreja Nepela naszych zawodników przez cały mecz gorąco dopingowali kibice i w 55. minucie Komorski trafił do siatki!
W piątek o godz. 19.15 Polacy zmierzą się ze Słowacją. Transmisja w TVP Sport.
(mij)