Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Koszykówka. Budzinauskas lepszy od Łukomskiego

Data publikacji: 08 listopada 2017 r. 20:32
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2017 r. 20:32
Koszykówka. Budzinauskas lepszy od Łukomskiego
 

King Szczecin - Czarni Słupsk 96:83 (29:21, 22:27, 22:18, 23:17)

King: Jogela 28, Kowalczyk 21, Paliukenas 17, Kikowski 11, Harris 8, Diduszko 5, Bartosz 4, Gavin 2

Koszykarze Kinga przerwali złą passę i po trzech kolejnych ligowych porażkach pokonali Czarnych. Drużynę ze Słupska prowadzi od początku sezonu była szkoleniowiec szczecinian Marek Łukomski .

Bohaterami meczu byli Jogela i Kowalczyk. Litewski skrzydłowy rozegrał najlepszy mecz w barwach Kinga i zdobył 28 punktów - o dwa mniej od rekordu sezonu należącego do Kikowskiego. Kowalczyk tymczasem zanotował 12 asyst, co jest absolutnym rekordem sezonu w drużynie Kinga.

Już pierwsza kwarta spotkania z Czarnymi była popisem Jogeli. Najlepszy snajper Kinga trafił sześć z siedmiu rzutów i po 10 minutach gry miał na koncie 13 punktów. Zanim jednak szczecinianie odskoczyli w tej kwarcie na 10 punktów początkowo przewagę mieli goście.

Czarni mieli jednak w końcówce pierwszej odsłony kłopoty z forsowaniem defensywy szczecinian i w ostatnich czterech minutach zdobyli tylko 4 punkty.

Po zmianie stron goście zaczęli odrabiać straty, a receptą na agresywną obronę Kinga okazały się rzuty zza linii 6,75. Pięć „trójek" w II kwarcie pozwoliło Czarnym odrobić straty z początku meczu.

12 punktów zdobył w tej odsłonie dla gości Cesnauskas, a dziewięć Seweryn. Goście imponowali przed przerwą skutecznością na poziomie 63-procent.Takiej skuteczności nie zdołali jednak utrzymać w kolejnych 20 minutach

W III kwarcie Kinga znów pociągnął Jogela. Jego osiem punktów pozwoliło szczecinianom odskoczyć na 9 oczek. Dobrze w tej części spisywał się Kowalczyk, który nie tylko zaliczał asysty, ale też trafiał w ważnych momentach m.in. w ostatnich sekundach popisał się celną „trójką".

Decydująca część meczu była już pod kontrolą Kinga, który wykorzystując słabszą w tym fragmencie gry dyspozycję Czarnych odskoczył nawet na 15 punktów. Gości próbował jeszcze poderwać do walki były środkowy Kinga C.J Aiken, ale jego punkty, zbiórki i bloki pozwoliły zaledwie zniwelować straty. Amerykanin i tyk był wyróżniającą się postacią Czarnych - zdobył 18 punktów i zebrał 14 piłek. ©℗(woj)

Fot. R. Pakieser

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA