Rozmowa z Markiem Łukomskim trenerem koszykarzy King Wilków Morskich
KOSZYKARZE King Wilków Morskich zebrali świetne recenzje po niedzielnym meczu ze Stelmetem Zielona Góra (67:74). Pokonać mistrza Polski się nie udało, ale przez ponad 30 minut to podopieczni Marka Łukomskiego nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. Dziś wieczorem w Koszalinie w zachodniopomorskich derbach szczeciński zespół zagra z miejscowym AZS.
- Czy niedzielny mecz ze Stelmetem był najlepszym występem King Wilków Morskich w tym sezonie?
- Na pewno jednym z lepszych, choć w ostatnich tygodniach regularnie zaczęliśmy grać lepiej. Symptomy tego były widoczne już w spotkaniu z Czarnymi, a potem z bardzo dobrej strony zaprezentowaliśmy się w pojedynkach z Polpharmą i Siarką. Ze Stelmetem w końcówce zabrakło nam trochę doświadczenia i zimnej krwi.
- W meczu z mistrzami Polski graliście fantastyczne szybkie kontrataki. To była broń przygotowana specjalnie na Stelmet, czy będziecie taki styl gry prezentować także w kolejnych spotkaniach?
- To jest tak, że od jakiegoś czasu zmieniamy nasz system gry. Może jeszcze tego nie widać po wynikach, bo w rundzie rewanżowej mamy na koncie dwa zwycięstwa i dwie porażki, ale wychodzi nam to coraz lepiej. Staramy się bronić agresywnie i grać szybko. Nie da się tak jednak prowadzić gry przez 40 minut, bo rywale w końcu znajdą na to receptę.
- Wydaje się, że dwaj pozyskani ostatnio Amerykanie świetnie wkomponowali się w drużynę. Russell Robinson poprawił już swój strzelecki rekord w Tauron Basket Lidze, a Brandon Braun miał świetne statystyki w meczu ze Stelmetem.
- Robinson daje drużynie więcej niż od niego oczekiwaliśmy. Nie spodziewaliśmy się, że będzie tak przydatny w defensywie. To jemu powierzam zadanie krycia najlepszych zawodników drużyny rywali i gdy nie daje im pograć to reszta drużyny, też walczy w obronie z jeszcze większą determinacją. Braun miał na początku kłopoty aklimatyzacją, potem przytrafiła mu się kontuzja, ale 10 punktów i sześć asyst w ostatnim spotkaniu to już naprawdę dobry dorobek.
- Kolejnych zmian kadrowych w klubie już nie będzie, czy są może jeszcze pozycje, które chciałby pan wzmocnić przed play-offami?
- W tej chwili nie ma tematu transferów. Przed nami dwa wyjazdowe mecze w środę w Koszalinie i w sobotę w Sopocie. Zobaczymy, jak wypadną te pojedynki i ewentualnie wówczas możemy zastanawiać się czy są potrzebne zmiany w zespole.
- Przed wami mecz w Koszalinie. Czy zachodniopomorskie derby wywołują dodatkowe emocje?
- To nie są takie typowe derby, jak na przykład w Trójmieście. Ważniejsze od derbów jest to, że grają drużyny sąsiadujące w tabeli i walczące o play-off. Dla obu drużyn to bardzo ważny mecz, w którym zdobyte punkty liczyć się będą podwójnie.
Rozmawiał Wojciech TACZALSKI
Fot. R. Pakieser