Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Koszykówka. King nie podołał w Gliwicach

Data publikacji: 23 listopada 2018 r. 21:46
Ostatnia aktualizacja: 23 listopada 2018 r. 21:46
Koszykówka. King nie podołał w Gliwicach
 

Ekstraliga koszykarzy. GTK Gliwice - King Szczecin 95:81 (22:15, 16:20, 26:18, 31:28).

King: Schenk 20, Sajus 16, Jogela 15, Paliukenas 9, Diduszko 8, Harris 5, Kikowski 4, Vecvagars 2, Wilczek 2, Bartosz 0.

Koszykarze Kinga Szczecin doznali w Gliwicach dość niespodziewanej porażki. Spodziewaliśmy się zwycięstwa, szczecinianie prezentowali w ostatnim czasie lepszą formę, byli skuteczniejsi, ale jeszcze raz okazało się, że brakuje tej drużynie regularności, stabilizacji. Tak naprawdę trudno od tego zespołu oczekiwać konkretnych zadań.

Goście mieli trochę pecha z tego powodu, że gospodarze po czterech porażkach z rzędu postanowili wzmocnić zespół i szczególnie pozyskanie Washingtona okazało się znakomitym pociągnięciem. Świetna postawa Amerykanina była kluczowa dla losów meczu.

Był nie tylko najskuteczniejszym graczem meczu, ale też zaliczył 4 asysty, zebrał 3 piłki, wszystkie swoje cztery próby za trzy punkty miał skuteczne. Gliwiczanie łącznie wykonali aż 13 celnych rzutów zza linii 6,25 metrów.

W szczecińskiej drużynie najmniej zastrzeżeń można mieć do Schenka. Był naszym najskuteczniejszym graczem, miał na koncie aż 6 asyst. To po jego trzypunktowej akcji na początku drugiej połowy szczecinianie wyszli na minimalne i trwające bardzo krótko prowadzenie.

Przed czwartą kwartą przewaga miejscowych wzrosła nawet do 11 punktów. W zespole gości było zbyt wiele słabych ogniw. Rozczarował silny skrzydłowy Jogela, który tylko w udanej dla szczecinian drugiej kwarcie zagrał na miarę oczekiwań. W tej części gry zdobył 13 punktów, ale w trzech pozostałych kwartach dołożył jeszcze tylko dwa. Zdecydowanie za mało.

Tylko 4 punkty zdobył Kikowski. Udało mu się trafić tylko jeden raz z gry za sześć prób. Pozostałe dwa punkty zdobył rzutami osobistymi. Jak na ponad 26 minut gry i zawodnika absolutnie pierwszoplanowego, to bardzo niewiele. (par)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA